W Toruniu nie brakuje miejsc, które nie są pozytywną wizytówką miasta. Nawet w zabytkowych dzielnicach straszą działki, na których budynki zostały wyburzone. Potem nie tylko nic dobrego się nie dzieje, ale miejsce robi się coraz bardziej przygnębiające. W dodatku zagraża otoczeniu.
- Patrząc na ruiny po rozebranym budynku u zbiegu ulic Mickiewicza i Lindego, ogarnia człowieka obrzydzenie. Dopóki nic się nie zmieni, trzeba o tym mówić. Teren jest w opłakanym stanie z ziejącą dziurą odsłaniającą podziemie - denerwuje się pani Renata. - Wokół sterczą resztki ostro zakończonej siatki po ogrodzeniu. Leżą szmaty, banery.
Jak słusznie zauważa pani Renata, przybudówki przylepione do okolicznych domów straszą rozwalonymi ścianami i walającymi się śmieciami.
Ławka stojąca przy tym zrujnowanym placu służy bezdomnym za jadłodajnię, w której zostawiają resztki jedzenia, opakowania po jedzeniu i odpadki. Kobieta interweniowała w kilku miejskich instytucjach w tej sprawie, były telefony od innych osób do straży miejskiej. Wszystko bez echa.
Czyżby to była tak trudna sprawa? Czy nie można pociągnąć do odpowiedzialności i zmusić do uprzątnięcia bałaganu właściciela działki?
Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu zapewnia, że sprawą zajęli się w styczniu tego roku i zgodnie z kompetencjami przekazali nadzorowi budowlanemu. Tam powinno się wymóc na właścicielu budynku zabezpieczenie terenu.
Marcin Grzywaczewski z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Toruniu po sprawdzeniu korespondencji przyznaje, że wpłynęły pisma interwencyjne ze straży. Jeden z inspektorów przeprowadził kontrolę.
- Właściciele działki mieszkają za granicą, dlatego nikt na kontrolę nie stawił się - mówi Marcin Grzywaczewski. - Mamy tu do czynienia z niezabezpieczonym materiałem rozbiórkowym. W sytuacji takiej jak ta można przeprowadzić wykonanie zastępcze, bo istnieje zagrożenie bezpieczeństwa i jest podstawa o ubieganie się o finansowanie z budżetu gminy. Na to powinny znaleźć się fundusze, nie są to bowiem jakieś wielkie kwoty. Żeby je jednak wykorzystać w tym celu, muszą być spełnione określone procedury. Postaramy się je przyspieszyć.
Czytelnicy sygnalizują
- W Lubiczu Dolnym, przy ul. Toruńskiej 27, nieopodal urzędu gminy wycięli drzewo, został 15-centymetrowy pień. Postawili znak ostrzegawczy, ale chodnik w tym miejscu jest wąski i dzieci często się przewracają - mówi mieszkaniec Lubicza.
- Przy dyrekcji Lasów Państwowych przy Mickiewicza w Toruniu na słupach ogłoszeniowych przylegających do jezdni porozwieszano plakaty wyborcze w tak niechlujny sposób, że zagrażają bezpieczeństwu. Co na to MZD? - pyta Czytelniczka.
- Między przychodnią przy placu 18 Stycznia a dworcem kolejowym stoi zaniedbany pomnik z napisem „Chwała kolejarzom ofiarom faszyzmu”. Odpadają z niego płyty granitowe. Pomników w Toruniu mamy dużo, jest pompa z okazji otwarcia, a potem nikt o te miejsca nie dba - narzeka Czytelnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?