Ulica Rudacka, będąca w fatalnym stanie, doczeka się przebudowy

O remoncie ul. Rudackiej mówi się od lat. To jedna z najgorszych, choć intensywnie użytkowanych dróg na lewobrzeżu. Dodatkowo na kondycję ulicy wpływał fakt, że rozjeżdżał ją ciężki sprzęt wykorzystywany podczas budowy mostu im. Elżbiety Zawackiej.
[break]

Wiosną ubiegłego roku przeprowadzono co prawda remont, jednak obejmował on tylko przebudowę krótkiego, stumetrowego fragmentu ulicy. Wczoraj poznaliśmy oferty firm, które zajmą się przebudową Rudackiej na znacznie większym, bo dwukilometrowym odcinku.

Spośród siedmiu oferentów najtańszą propozycję złożyła firma Strabag, która wyceniła swoje prace na ponad 7 mln zł. Najdroższa oferta zawiera z kolei kwotę o prawie 2 mln zł większą. Podpisanie umowy planowane jest na luty.

- Przebudowa ulicy Rudackiej była konieczna, ponieważ jej stan techniczny nie jest najlepszy - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Celem projektu jest przede wszystkim poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz bezpośrednie skomunikowanie tego terenu ze zjazdem z mostu.

O tym, jak fatalnie jeździ się obecnie Rudacką, mówią także mieszkańcy lewobrzeża.

- To główna i właściwie jedyna droga komunikująca mieszkańców tej dzielnicy z miastem po drugiej stronie Wisły. Latami nie było tu robione nic. MZK nie chce tędy puszczać pełnowymiarowych autobusów, nie mówiąc już o niskopodłogowych. Oprócz dziur i nierówności w nawierzchni jezdni są także miejscami dramatycznie wąskie chodniki, ze stojącymi po środku latarniami. Nie ma tu żadnych ścieżek rowerowych, rowerzyści zmuszeni są jechać jezdnią, która w kilku miejscach ma tak duże przewężenia, że z trudem wymijają się tam samochody. Tymczasem to także główna droga, którą dzieci uczęszczają do szkoły - mówi Dawid Iwanowski, wiceprezes Stowarzyszenia Rudak.

W ramach remontu odcinek ulicy Rudackiej, od ul. Dybowskiej do ul. Otłoczyńskiej, zmieni się nie do poznania. Wykonawca będzie miał za zadanie wykonać nową jezdnię, chodniki, drogę rowerową oraz przebudować pętlę autobusową.

W ramach zadania zostanie także wykonana kanalizacja deszczowa. Do tej pory jej brak sprawiał, że na jezdni gromadziła się woda, która powodowała nieustanne odnawianie spękań w nawierzchni. Poza tym na Rudackiej pojawią się także nowe lampy i zjazdy do posesji. Kiedy kierowcy z lewobrzeża doczekają się wreszcie odnowionej drogi?

- Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prace powinny zakończyć się w maju przyszłego roku - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko. - Do tego czasu zdegradowana nawierzchnia bitumiczna ulicy Rudackiej oraz liczne łaty i wyboje ustąpią nareszcie miejsca nowej i znacznie bardziej komfortowej ulicy.