Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W drodze do Królowej

Małgorzata Chojnicka
ANNA HELENA LUBOWSKA, absolwentka konserwatorium w Niżnym Nowogrodzie, śpiewaczka występująca w Rosji i w Polsce, a także... korespondentka TV Polonia, mówi o Polsce i śpiewie.

ANNA HELENA LUBOWSKA, absolwentka konserwatorium w Niżnym Nowogrodzie, śpiewaczka występująca w Rosji i w Polsce, a także... korespondentka TV Polonia, mówi o Polsce i śpiewie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 186874" sub="Fot. Małgorzata Chojnicka">Jak to się stało, że znalazła się Pani w Polsce?

Przyjechałam na stypendium i przez najbliższe dwa lata będę studiować śpiew w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Uczę się pod kierunkiem prof. Katarzyny Rymarczyk. Pochodzę z Tomska na Syberii, ale mam polskie korzenie. Mój dziadek ze strony ojca był Polakiem. Rozstrzelano go w 1937 roku jako „wroga narodu”. Nie wiemy nawet, jak znalazł się w Rosji. To były takie czasy, że przyjeżdżał po kogoś samochód i on już nigdy nie wracał do domu. Nikt nie pytał, dlaczego, bo wszyscy się bali. Na Syberii jest wieś, którą mieszkańcy nazwali Białystok na pamiątkę stron, z których pochodzili. Pewnego dnia wywieziono stamtąd wszystkich mężczyzn i rozstrzelano. W Tomsku prężnie działa Polonia. Gdy miałam 16 lat, zaczęłam uczyć się polskiego. Teraz mówienie po polsku nie sprawia mi większych problemów, chociaż mam rosyjski akcent. Czuję się tu jak w domu, ale tęsknię też za Syberią. Moja dusza chyba jest i polska, i rosyjska.

Po kim odziedziczyła Pani talent muzyczny?

W rodzinie wszyscy śpiewamy. Kiedy czasem rozmawiam z mamą przez telefon, słyszę, jak tata gra na gitarze i nawet proszę mamę, by dała mi posłuchać. Ojciec jest inżynierem, a gra na gitarze to jego hobby. Zawsze chciał, żebym została solistką i śpiewała na scenie. Może to kiedyś było jego marzenie? Uczyłam się w szkole muzycznej w klasie akordeonu i śpiewałam w chórze. W szkole muzycznej drugiego stopnia wybrałam dyrygenturę chóralną. Następnie trafiłam do chóru teatralnego, który mnie zafascynował. W Niżnym Nowogrodzie, już w europejskiej części Rosji, pracowałam w teatrze muzycznym. Potem występowałam w teatrze dramatycznym. Miałam okazję sprawdzić się jako aktorka.

<!** reklama>Ma Pani najwyższy kobiecy głos - sopran koloraturowy. Jaka rola operowa byłaby spełnieniem Pani marzeń?

Oczywiście rola Królowej Nocy w „Czarodziejskim flecie” Mozarta. To najtrudniejsza partia dla sopranu koloraturowego. Jeszcze czeka mnie mnóstwo ciężkiej pracy, aby wyćwiczyć głos do tej roli. Ale trzeba wierzyć, że się uda. Wszystko się przecież zaczyna od marzeń. Naukę śpiewu operowego można porównać do wyczynowego uprawiania sportu. Nie mogę się zatrzymać, muszę tak pracować nad sobą, aby rozwijać się zawodowo.

Jak dba Pani o głos?

Opowieści o tym, jak śpiewaczki operowe dbają o głos, są mocno przesadzone. Należy po prostu prowadzić taki tryb życia, jak każdy człowiek dbający o zdrowie. Najważniejszy jest sen. Staram się spać przynajmniej siedem godzin. Nie piję alkoholu, nie palę papierosów i dbam o kondycję fizyczną. Przed występem nie piję kawy, bo najlepsza jest woda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska