Dane udostępniła Straż Miejska. W roku 2014 w trakcie patrolowania miasta i prowadzonych kontroli strażnicy ujawnili 3420 przypadków zanieczyszczania i zaśmiecania miejsc publicznych lub nielegalnego wywozu odpadów komunalnych i tworzenia dzikich wysypisk śmieci. Małym pocieszeniem jest fakt, że w roku 2013 takich przypadków było więcej, bo 3964.
[break]
91 dzikich wysypisk
W sumie ukarano grzywną 928 sprawców wykroczeń, a wobec 29 osób skierowano wnioski o ukaranie do sądu.
- Z wydatną pomocą pracowników Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta zlikwidowaliśmy 91 zaśmieconych miejsc publicznych, które zostały zakwalifikowane jako nielegalne wysypiska odpadów komunalnych - mówi Jarosław Paralusz ze Straży Miejskiej.
W walce z nielegalnymi wysypiskami toruńskim strażnikom pomagają fotopułapki. Służą one do automatycznego wykonywania zdjęć oraz filmowania przypadków, gdy ktoś w nielegalny sposób pozbywa się śmieci. W taki sposób strażnicy zarejestrowali 104 wykroczenia.
W ich efekcie nałożyli 82 mandaty, pouczyli czterech sprawców wykroczeń. W 17 przypadkach postępowanie jest w dalszym ciągu prowadzone.
Rewolucja bez efektu
Te liczby dobitnie pokazują, że obowiązujące od lipca 2013 roku nowe przepisy dotyczące gospodarowania odpadami - nazywane potocznie rewolucją śmieciową - nie dały rezultatu.
A założenie było takie, że ludziom nie będzie się opłacało wywozić śmieci do lasu i tworzyć dzikich wysypisk. Dlaczego jednak powstają? W służbach miejskich słyszymy, że to efekt braku elementarnych zasad kultury u ludzi.
- Wszyscy mieszkańcy Torunia objęci są systemem odbioru odpadów - odpowiada Magdalena Krzyżanowska z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. - Teoretycznie, zgodnie z założeniami ustawy, nie powinno być więc dzikich wysypisk. Niestety są. I niestety trzeba powiedzieć wprost: za czystość w naszym mieście odpowiadamy my wszyscy. To przecież od nas zależy, czy będziemy gromadzić odpady w przeznaczonych do tego miejscach, czy też plastikową butelką, ogryzek czy paczkę po czipsach wyrzucimy tam, gdzie akurat nam wygodnie.
Piętnować śmiecących
Z obserwacji pracowników MPO wynika, że dzikie wysypiska raczej nie powstają z odpadów komunalnych, czyli nie są tworzone przez zwykłych lokatorów. Nikt nie chodzi przecież co dwa dni z kubłem śmieci domowych do lasu.
- Dzikie wysypiska tworzone są najczęściej przez firmy, które nie składują odpadów tam, gdzie powinny. Wywożą je w ustronne miejsca, ponieważ nie wiąże się to z opłatami - uważa Magdalena Krzyżanowska. - Ważne jest, aby piętnować śmiecących. Brak społecznego przyzwolenia na wyrzucanie odpadów gdziekolwiek jest kluczowy, jeśli chcemy walczyć z dzikimi wysypiskami.
50 tysięcy złotych
Walka ze śmieciami walającymi się w mieście oczywiście kosztuje. I to nas wszystkich.
W poprzednich latach na usunięcie nielegalnych wysypisk śmieci z budżetu Torunia wydawano rocznie około 50 tysięcy złotych. Z takich miejsc usuwane jest każdego roku około dwóch tysięcy metrów sześciennych śmieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?