Grudziądzka firma Limito zajmująca się przetwórstwem łososia norweskiego funkcjonuje na rynku od sześciu miesięcy. Wczoraj na oficjalnym otwarciu gościem honorowym był Lech Wałęsa.
<!** Image 2 align=none alt="Image 196857" sub="Lech Wałęsa podczas zwiedzania grudziądzkiego zakładu Limito i wpisujący się do księgi pamiątkowej. Fot.: ANITA ETTER">
Zaproszenie byłego szefa NSZZ Solidarność było ukłonem w stronę związku, który dzięki swojej walce doprowadził do transformacji społeczno-gospodarczej dającej podwaliny do powstawania prywatnej przedsiębiorczości - podkreślali właściciele Limito, zakładu, który jeszcze tydzień temu zatrudniał 250 osób, a dzisiaj już ponad 300. <!** reklama>
Podczas uroczystości w Limito obecni byli także samorządowcy, przedstawiciele parlamentu oraz kontrahenci, których firma ma nie tylko w Polsce, ale także w wielu krajach Europy, a nawet w Indiach czy Japonii.
W Grudziądzu, w którym bezrobocie sięga 23 procent, zakład, który daje pewną stałą pracę, jest bardzo ważny.
- Zatrudniamy ponad 300 osób - potwierdza Tomasz Rytlewski, prezes Limito. - Na części mokrej, czyli tam, gdzie następuje pierwsza obróbka ryby, pracuje jedna zmiana, a na części wędzonej i pakowalni pracują dwie zmiany. Można powiedzieć, że fabryka osiągnęła na tym etapie planowaną wydajność. W tym budynku możemy jeszcze podwoić liczbę zatrudnionych, a wszystko zależeć będzie od czwartego kwartału tego roku, który jest najważniejszy przy produkcji łososia. Jeżeli wypadnie tak jak planowaliśmy, to w przyszłym roku będą kolejne inwestycje.
Lech Wałęsa zwiedził hale przerobu i wędzenia łososia. Wcześniej jednak bardzo zdziwił się, że przed wejściem musi oddać osobiste rzeczy do przechowalni i założyć jednorazowe ubranie. Odłożył zegarek, telefon i inne drobiazgi.
- Z żoną na pewno się nie rozstanę - stwierdził odmawiając zdjęcia obrączki.
Po zwiedzaniu zakładu Lech Wałęsa powiedział krótko: - W niektórych przedsięwzięciach tak jak tu jesteśmy nawet lepsi od Europy czy Ameryki. Nie mogę poznać tej części Pomorza i Kujaw. Nie byłem tu 10-15 lat. Wszystko jest takie piękne, uporządkowane, przemyślane. Aż przydałoby się trochę bałaganu.
W związku z wczorajszą informacją, która obiegła media o zamianie ciał katastrofy smoleńskiej przed pochówkiem, Lech Wałęsa skomentował: - Mówiłem, że dla wszystkich ofiar katastrofy powinno powstać mauzoleum w jednym miejscu, ale mnie nie posłuchano. Nie wiadomo, jak to się stało, że niektóre ciała są zamienione. Myślę, że to bałagan, a na pewno nie celowe działanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?