Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wciąż na starych śmieciach

Marcin Dutkowski
Początki rewolucji śmieciowej - jak można było się spodziewać - są trudne. Mieszkańcy mają wiele wątpliwości i nie wszystko udało się przygotować na czas.

Początki rewolucji śmieciowej - jak można było się spodziewać - są trudne. Mieszkańcy mają wiele wątpliwości i nie wszystko udało się przygotować na czas.

Nowa ustawa regulująca zasady gospodarki odpadami komunalnymi weszła w życie wczoraj.

- Mamy całe mnóstwo pojedynczych zgłoszeń, pytań, uwag, interwencji - przyznaje Rafał Chmielewski, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Przedsiębiorstwie Usług Miejskich, które obsługuje cztery z pięciu sektorów, na jakie podzielony został Grudziądz.

Z wątpliwościami dotyczącymi rozpoczętej właśnie rewolucji śmieciowej mieszkańcy zgłaszają się również do naszej redakcji.

- Tyle się mówiło o pięciu różnych pojemnikach, tymczasem pod moimi oknami stoją dokładnie te same, co wcześniej: duży zielony, gdzie wrzucana jest większość śmieci, mniejszy zielony na szkło i taki sam żółty na plastik - dziwi się jedna z mieszkanek osiedla Rządz (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Duże zielone kontenery (fachowo określane jako KP7), stojące na grudziądzkich osiedlach, zgodnie z nowymi zasadami przeznaczone są na odpady zmieszane.

- One nie znikną - zapowiada Rafał Chmielewski. - W większości lokalizacji będą dalej stały razem z dzwonami na plastik i na szkło. Zostaną jedynie uzupełnione o dzwony na makulaturę i pojemniki na odpady biodegradowalne. Czekamy na ich dostarczenie. Na niektórych osiedlach, oprócz dostawienia tych pojemników, praktycznie nic się nie zmieni.

Nowością ma być Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Mieszkańcy będą mogli tam za darmo oddawać wszystkie odpady niebezpieczne powstające w gospodarstwie domowym, odpady komunalne odzieży i tekstyliów, odpady budowlane i rozbiórkowe z prac prowadzonych we własnych zakresie, meble i inne odpady wielkogabarytowe oraz zużyte opony. Miasto powierzyło zadanie jego utworzenia Miejskiemu Zakładowi Komunikacji. Jak już wczoraj informowaliśmy, punkt przy ulicy Składowej 21 nie zostanie na razie uruchomiony. Spółka ma bowiem związane ręce przez brak decyzji środowiskowej.

- Czekamy na wydanie dokumentu przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska - wyjaśnia Włodzimierz Tesz, rzecznik MZK. - W decyzji zawarte będą warunki, jakie musimy spełnić, by PSZOK wybudować. Na przykład, czy nawierzchnia może być z kostki, czy też musi być wylana płyta betonowa. Zaraz, gdy otrzymamy pismo, ogłosimy przetarg na wybudowanie punktu.

Ma on być gotowy we wrześniu. W tej chwili spółka przygotowuje się do uruchomienia tymczasowego PSZOK-u.

- Jeszcze w tym tygodniu pojawi się informacja o jego lokalizacji - mówi Włodzimierz Tesz. - Z punktu widzenia mieszkańca jedyną zmianą będzie to, że nie będzie on znajdował się przy Składowej. Wszystko inne, tzn. możliwość bezpłatnego oddawania odpadów, pozostanie bez zmian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska