Wojtek wrócił do Zielonej Szkoły i chce teraz dominować

Zielona Szkoła, z której zniknął kangur położona jest w samym centrum Gostynińsko – Włocławskiego Parku Krajobrazowego, To miejsce wypoczynku i edukacji dla dzieci i dorosłych. Otacza je las ze ścieżkami edukacyjnymi, natomiast w samym ośrodku znajduje się mini-zoo w którym można przyjrzeć się życiu nie tylko kangurów, ale i lam, miniaturowych kóz, danieli, osłów, owiec oraz różnych gatunków ptaków. W połowie czerwca tego roku w tej zielonej szkole zaczęły dziać się zagadkowe rzeczy. Najpierw jeden z opiekunów znalazł martwego pawia a kilka dni później, w nocy z 20 na 21 czerwca z mini-zoo zniknął kangur.

Po jakimś czasie kangura zauważył pomiędzy Gostyninem a Włocławkiem jeden z leśniczych z Nadleśnictwa Włocławek. Zrobił mu nawet zdjęcie i „ochrzcił” imieniem Wojtek. Fotografia trafiła do mediów, a Wojtek stał się słynny na cały kraj. Widywali go również turyści. Potem teren ten zaczął sprawdzać inny leśniczy, tym razem z Gostynina, który w końcu odnalazł zwierzę. Zatrzymanie torbacza nie było jednak łatwe i trwało cały dzień.

- Przez ten czas kangur trochę nam zdziczał - mówi Krzysztof Grudziński, zastępca wójta gminy Baruchowo. - Jest jednak cały i zdrowy. Nie był wygłodzony, nawet mu się trochę przytyło. Cały czas nie wiemy, jak opuścił teren Zielonej Szkoły. Zagadka ta już pewnie się nie wyjaśni. Teren w tej chwili jest jednak tak zabezpieczony, że przez ogrodzenie nie przeciśnie się nawet mysz. Dodatkowo Zielona Szkoła w Goreniu Dużym została objęta monitoringiem.

Wojtek ma 3 lata i wrócił do Zielonej Szkoły. W grupie kangurów do której wrócił jest jeszcze jeden samiec. To jego brat. Do tej pory zwierzęta żyły w zgodzie. Po powrocie Wojtek chce dominować w stadzie, mimo że jest niższy od swojego brata.