- Kiedy w 2008 roku przebywałem w Izraelu, dotarłem po raz pierwszy nad Morze Martwe. Nie sądziłem wówczas, że otchłań największej depresji na Ziemi (-420 m) wciągnie mnie na długie lata - tak fotograf Waldemar Zdrojewski wspomina początki swojej fascynacji Morzem Martwym. I początki dokumentowania zmian, jakie w tym akwenie zachodzą. Bo Morze Martwe - które jest w rzeczywistości bardzo zasolonym jeziorem - po trochu znika wskutek zmian klimatycznych i gospodarczej działalności człowieka.
Kamień na kamieniu...
Waldemar Zdrojewski od jedenastu lat pracuje nad fotograficznym zapisem zjawiska znikania Morza Martwego. Jak pisze kurator wystawy jego zdjęć w „Wozowni”, są one „lamentem nad krótkowzrocznością ludzkości, uprawiającej rabunkową wobec dóbr naturalnych gospodarkę”. Wystawa pokazuje też konsekwencje takiego postępowania. A z drugiej strony - jest artystycznym spojrzeniem na przemijanie.
Polecamy
Wystawę „Morze Martwe. Kamień na kamieniu nie pozostanie” można oglądać w toruńskiej Galerii Sztuki „Wozownia” do 25 sierpnia. W najbliższą niedzielę 21 lipca o godz. 12 po wystawie oprowadzać będą: jej autor Waldemar Zdrojewski, kurator dr Krzysztof Jurecki i współredaktorka przygotowanego albumu ze zdjęciami Morza Martwego dr Paulina Orłowska. Wstęp na spotkanie jest wolny.
Waldemar Zdrojewski jest fotografem, podróżnikiem, wykładowcą w Laboratorium Reportażu i w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego.
W „Wozowni” czynne są również dwie inne wystawy fotograficzne.
„Osiedlowy Dom Kultury” Adriana Kolerskiego przenosi widzów w nieodległą przeszłość - do lat 90. ubiegłego wieku, gdy oknem na światową kulturę, głównie tę popularną, były wypożyczalnie kaset wideo. Jak przyznał Adrian Kolerski, wypożyczalnia na szczecińskim osiedlu, na którym mieszkał we wczesnej młodości, była dla niego ważnym miejscem nie tylko dlatego, że udostępniała filmy.
- „Obsesyjnie” oglądałem tam okładki kaset. Internetu nie było. Nie było możliwości sprawdzenia, czy dany film jest dobry, czy nie. Ludzie więc w wypożyczalni rozmawiali o filmach, tworzyła się mała, osiedlowa krytyka - wspominał Adrian Kolerski.
Bez cenzury
Na trzecią wystawę - „W cieniu feminizmu. Na obrzeżach sztuki amerykańskiej lat 60. i 70. XX wieku” - składają się fotografie nieżyjącej już amerykańskiej artystki Jacqueline Livingston. Fotografka, która nie stroniła od tematyki ciała i seksualności, była, jak pisze kuratorka tej wystawy Mariola Balińska, „głosem pokolenia, które ceniło wolność i ideały demokratyczne”. Jacqueline Livingston oskarżano pornografię, jej prace cenzurowano, próbowano nawet odebrać jej prawa rodzicielskie.
Wszystkie trzy wystawy czynne będą do 25 sierpnia.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?