[break]
Chyba nikt nie przypuszczał, że nowoczesne tramwaje wyprodukowane przez bydgoską Pesę wprowadzą takie zamieszanie. Kiedy w sierpniu na stałe połączyły wschodnią część miasta z zachodnią, nikt nie protestował.
Zaczęło się jednak kilka tygodni później. I to z przytupem.
Wstrząsy i hałasy
We wrześniu zaczęli się do nas zgłaszać pierwsi Czytelnicy, którym swingi nie dają spokojnie spać. Pani Alicja z Pl. św. Katarzyny opowiadała o trzęsących się żyrandolach i stukających o siebie naczyniach.
- Kamienica dosłownie drży w posadach, boję się o nasze bezpieczeństwo. Kiedy ją budowano, to nikt o takich tramwajach nawet nie śnił - tłumaczyła nam lokatorka z Pl. św. Katarzyny.
Potem zgłosiła się wspólnota mieszkaniowa z Szosy Lubickiej 51-53. W budynku doszło do groźnego rozszczelnienia instalacji gazowej. Inny Czytelnik z ul. Bydgoskiej porównywał przejazd swinga do pracy ciężkiej maszyny budowlanej. Starsza pani z skrzyżowania ul. Lubickiej ze Studzienną informowała o spadających ze ścian lustrach i obrazach oraz stukających deskach od toalet.
Wszyscy wskazywali jednego winnego. To tramwaje nowego typu. Zdaniem Czytelników są za ciężkie, jeżdżą za szybko, a torowisko nie zostało odpowiednio przygotowane.
MZK tłumaczyło do początku, że swingi mają wmontowaną automatyczną blokadę prędkości, która ustawiona jest na 55 km/h. Motorniczy muszą też przestrzegać ogólnych zasad ruchu drogowego, o nadmiernych prędkościach nie może być więc mowy.
Dopytywany o szczegóły rzecznik przedsiębiorstwa przyznał jednak, że tramwaje typu swing są o ok. 10 ton cięższe niż stare składy. Pełniący tę funkcję Piotr Reich obiecał nam wówczas, że skargi mieszkańców nie pozostaną bez odpowiedzi. I wydaje się, że słowa dotrzymał.
Większy komfort
- Podjęliśmy działania w celu zminimalizowania niedogodności związanych z hałasem. Sprawdzamy stan techniczny torowiska w opisanych miejscach, co pozwoli zweryfikować ewentualne usterki i przeprowadzenie ich naprawy. Jednocześnie szlifujemy szyny - wylicza Piotr Reich. - Zwróciliśmy się też do producenta o ustalenie i usunięcie przyczyny zaistniałego zjawiska. Tu trzeba dodać, że celem zakupu nowego taboru jest poprawa jakości wykonywanych usług przewozowych, a tym samym zwiększenie komfortu zarówno dla pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej, jak i wszystkich mieszkańców naszego miasta.
Do sprawy wrócimy wkrótce.
Warto wiedzieć
Nowe na torach
Swingi połączyły wschodnią i zachodnią część miasta w sierpniu. Wcześniej przebudowano torowiska.
Wiadomo, że nowe składy są cięższe od starych o ok. 10 ton. Jak zapewnia MZK, poruszają się one po ulicach miasta z dozwoloną przepisami prędkością. Swingi mają automatyczną blokadę prędkości, która uruchamia się przy 55 km/h.
Mieszkańcy kilku kamienic sąsiadujących z torowiskiem skarżą się na hałas i wstrząsy.
Opowiadają o obrazach spadających ze ścian, trzęsących się żyrandolach i stukających w szafkach naczyniach. W jednej z kamienic z powodu wstrząsów miało dojść do groźnego rozszczelnienia instalacji gazowej. Czy działania podjęte przez MZK ( szlifowanie torowiska) będą skuteczne, przekonamy się już wkrótce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?