"Dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska mają ten sam problem: zmobilizować swoich zwolenników. PiS wie, że wybory prezydenckie przegra, PO wie, że wygra, oba ugrupowania mobilizują więc swych sympatyków, jedni do tego, by poprawić wynik, drudzy, by wygrać w pierwszej turze. Wyniki sondaży są różne, zależnie od tego, kto badania przeprowadza. Jedne prognozują obecnemu prezydentowi zdobycie 52 procent już 10 maja (to dane CBOS z przedwczoraj), inne 48. Tak czy owak, różnica między 50 a 20 procent jest duża. Życzyłbym takiej przewagi każdemu, kto mówi, że Bronisław Komorowski ma w sondażach „tylko” 50 procent. Zatem faworyt jest, emocjonować się można więc głównie tym, czy rozstrzygnięcie nastąpi już 10 maja - co jest możliwe i realne - czy dopiero dwa tygodnie później. Czy dojdzie do drugiej tury, zależy i od aktywności wyborców, i od tego, ilu ostatecznie kandydatów zarejestruje się w Państwowej Komisji Wyborczej. Jeśli będzie ich mniej niż zapowiadano, to bardziej możliwe jest rozstrzygnięcie w pierwszej turze. Jeżeli miałoby dojść do drugiej tury, to Bronisław Komorowski będzie w niej zdecydowanym faworytem. A czy w związku z tym nasza kampania się zmieni? To naturalne, że kampania przed drugą turą przybierze nieco inny charakter, będzie bardziej personalna. Będzie to bardziej niż w pierwszym etapie rywalizacja nie tylko dwóch programów, ale i dwóch osób."
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?