Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrysowali sztukę

Redakcja
Absurd ściele się w tej grotesce gęsto. Momentami jest bardzo zabawnie, czasami mniej. Na pewno jest inaczej. Bo drugiego takiego teatru w Polsce nie ma.

Absurd ściele się w tej grotesce gęsto. Momentami jest bardzo zabawnie, czasami mniej. Na pewno jest inaczej. Bo drugiego takiego teatru w Polsce nie ma.

<!** Image 3 align=none alt="Image 202060" sub="Premiera „Bez pracy nie ma kołaczy” odbyła się w ‚Dwóch Światach” [Fot.: Adam Zakrzewski]">Na początek osobista refleksja. Choć Pawła Jaworskiego znałem dzięki radiu z programów Kompanii M3, to osobiście poznałem go dopiero przy okazji premiery filmu „1409. Afera na zamku Bartenstein”, w którym miał swój udział. Poznałem w dość specyficznych okolicznościach, ponieważ próbował wcisnąć się przede mną w kolejkę do baru w klubie „Od Nowa”. Później jak to bywa w Toruniu - gdzie każdy każdego zna, a jak nie zna to szybciej czy później pozna - mijaliśmy się na różnych imprezach. Zawsze było wesoło.<!** reklama>

Właśnie. Od początku ceniłem go za wyjątkowe poczucie humoru, którym dzięki wrodzonej charyzmie potrafił zarazić wszystkich wokół. Choć wielokrotnie jego twórczość była porównywana do „Latającego cyrku Monty Pythona” to trzeba powiedzieć raz na zawsze. Monty Python to Monty Python, a Paweł Jaworski to Paweł Jaworski. I niezależnie czy kręcił kolejny odcinek „Podróży kulinarnych”, pisał teksty dla Szymona Majewskiego, czy rysował kolejne odcinki przygód ryjówki, zawsze twierdziłem, że jego talent wciąż się marnuje. Ale miałem pisać o spektaklu.

W „Bez pracy nie ma kołaczy” Jaworski znów dał upust wrodzonym skłonnościom do bycia niepoważnym. Tym razem dość nietypowo, bo na scenie za pomocą rysunkowych postaci. Prostą historię o szukaniu pracy osadził w oparach charakterystycznego dla siebie humoru. Oto Islandczyk bierze udział w rozmowach kwalifikacyjnych na stanowiska m.in. pracownika reklamy, fundraisera, nocnego stróża i kasjera. Generalnie im gorsza praca, tym wymagania wyższe.

Jaworskiemu udaje się wyśmiać sposoby rekrutacji na każde z tych stanowisk. Choć czasami z tego śmiechu wydziera gorycz, gdy łapiemy się na tym się, że sporo jest w tych jego opowieściach prawdy. Na scenie - a raczej za sceną, ponieważ aktorzy skrywają się za dekoracjami - partnerują mu: Marcin Czyżniewski, Damian Droszcz, Łukasz Trzaska oraz jedyny jawny uczestnik Marcel Woźniak. I jest jeszcze goła baba, która - jak mówią amerykańscy naukowcy - zawsze podnosi zainteresowanie spektaklem. Przyznam szczerze, że w tej historii skrojonej w dość zabawny sposób zabrakło mi przede wszystkim rysunkowej scenografii. Bo oglądanie samych wyrysowanych postaci przez 30 minut to trochę zbyt mało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska