Przepisy wyborcze są takie same dla każdej komisji, ale ich interpretacja różna. Obwodowa Komisja Wyborcza nr 63 z ul. Ogrodowej w Toruniu zakazała w niedzielę dziennikarce „Nowości” uwiecznić swoje dziecko wrzucające głos do urny wyborczej. - Zakazane, są na to przepisy - zaprotestowała członkini komisji, tłumacząc, że zdjęcia i filmy mogą robić tylko media. Czyżby?
[break]
Nie ma prawa zakazującego wyborcom uwiecznienia momentu głosowania.
- Jest przepis mówiący, że przewodniczący pilnuje porządku i spokoju w lokalu wyborczym, który komisje interpretują bardzo różnie - Sławomir Michalak, dyrektor toruńskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, przyznaje, że niektórzy przewodniczący na tej podstawie zakazują wyborcom fotografowania w lokalu.
Dlaczego uwiecznienie dwulatka przy urnie wyborczej jest grzechem? - Może zakłócać przebieg głosowania lub narazić na naruszenie tajemnicy głosowania albo zakazu agitacji - dyrektor ma na myśli sytuacje, w których może zostać uchwycony znak „X” w okienku na karcie np. przez innych głosujących albo inny wyborca lub członek komisji znajdzie się w kadrze i zaprotestuje.
Do niczego takiego w lokalu przy ulicy Ogrodowej nie doszło.
Przypadek toruńskiego radnego Wojciecha Klabuna (PiS) pokazuje, że komisje różnie podchodzą do sprawy. Na Podgórzu przy ul. Paderewskiego (OKW nr 2) bardzo liberalnie. Radny zrobił zdjęcie swojej 3,5-letniej córce. Komisja nie protestowała. - Dlaczego miałaby oponować? - radny, jako wielokrotny przewodniczący komisji wyborczych w różnych wyborach, widział dziesiątki rodziców fotografujących dzieci nad urną. - Dla dziecka wybory to lekcja demokracji, dlaczego zabraniać uwieczniania tak ważnych momentów - pyta?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?