Obrzydliwe korytarze, wspólne WC, brak łazienek i centralnego ogrzewania - tak żyje się w Toruniu w miejscu zwanym Meksykiem. Już niedługo, bo ZGM przenosi mieszkańców dwóch baraków.
<!** Image 3 align=none alt="Image 187050" sub="Nadchodzi koniec pewnej epoki. Już za kilka lat zamiast slumsów będą nowoczesne domy i zieleń [FOT.: GRZEGORZ OLKOWSKI]">Ulica Armii Ludowej 64 i 66 - to adresy, które do końca tego roku mają przestać istnieć. Później czas przyjdzie na kolejne.
- To, co dziś mieszkańcy nazywają Meksykiem (mieszkam w Toruniu od 40 lat i „od zawsze” słyszałem to określenie), przestanie istnieć - mówi Wiktor Krawiec, dyrektor Wydziału Gospodarowania Nieruchomościami UMT. - Ten teren częściowo przeznaczony jest w planach pod nowe ulice, a częściowo pod wysokie budownictwo mieszkaniowe i zieleń.
<!** reklama>Cześć gruntów, na których dziś jeszcze stoją zaniedbane baraki, ma zostać sprzedana deweloperom. Z dobrodziejstwem inwentarza, czyli budynkami. Zadaniem nowych właścicieli będzie ich rozbiórka. Tak przynajmniej planuje magistrat.
Nim do tego dojdzie, ZGM musi wykwaterować lokatorów Meksyku. Na pierwszy rzut, w tym roku, idą dwa wspomniane baraki przy Armii Ludowej.
Kto płaci czynsz - zyska
Trudno wyobrazić sobie gorsze warunki od tych, w których tutaj się żyje.
- W tych barakach mieszczą się lokale o bardzo niskim standardzie: bez centralnego ogrzewania, ze wspólnymi ubikacjami. Będziemy z nich sukcesywnie przenosić lokatorów. Tych, którzy płacą czynsz regularnie i cieszą się dobrą opinią w środowisku, do lokali komunalnych o wyższym standardzie. Niewykluczone, że również do nowo powstających budynków - zapowiada Karolina Wojciechowska, rzeczniczka ZGM.
Ci lokatorzy natomiast, którzy notorycznie nie płacą, a nawet mają wyroki eksmisyjne (dotąd niezrealizowane) ZGM wykwateruje do innych budynków o niskim standardzie.
Jednym słowem - uczciwym i wypłacalnym mieszkańcom może się tylko polepszyć.
- W zeszłym roku ze wspomnianych baraków wykwaterowaliśmy już trzy rodziny - dodaje Wojciechowska. - Poprawiły swoje warunki mieszkaniowe. Zasługiwały na to, bo nie zalegały z opłatami i cieszyły się dobrą reputacją
Odpracuj albo się martw
W ZGM podkreślają, że konsekwentnie będą się trzymać polityki nakreślonej przez dyrektora Romana Bickiego. Zamierza on doceniać lokatorów regularnie płacących czynsz, a z notorycznymi dłużnikami postępować twardo. Albo będą zaległości odpracowywać, albo trafią w warunki nie do pozazdroszczenia.
Jakaś część lokatorów, także tych z Meksyku, już tę zasadę zrozumiała. Przybywa osób zgłaszających się do remontowania, sprzątania, porządkowania otoczenia.
- W najbliższym czasie ruszamy z remontem mieszkania na ul. Letniej (obok Armii Ludowej - przyp.red.). Prace remontowe wykonywane będą właśnie przez lokatorów dłużników - mówi Karolina Wojciechowska.
Będzie Nowy Meksyk?
W przyszłości po dzisiejszym Meksyku zostanie zatem tylko wspomnienie i, być może, nazwa.
A może torunianie ochrzczą to miejsce Nowym Meksykiem?
Lokatorzy gotują się do przeprowadzki
Brak zaległości w płaceniu czynszów oraz dobra opinia w środowisku - to warunki, jakie muszą spełnić mieszkańcy Meksyku, by zostać wykwaterowanymi do lokali o wyższym standardzie
Takie rodziny mają szansę zamieszkać m.in. w nowym budynku przy ul. gen. Andersa (budowa w trakcie).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?