ZOOleszcz GKM Grudziądz już czeka na Falubaz. Robert Kościecha: "Jestem spokojny"

Za dwa tygodnie (23 czerwca) do Grudziądza przyjedzie Falubaz Zielona Góra. Wynik tego spotkania może zaważyć nawet na przyszłości grudziądzkiego klubu.

Gdy wydawało się, że po słabym początku sezonu, GKM wreszcie wychodzi na prostą (wygrane z Unią Leszno i Apatorem Toruń), kontuzji doznał Jason Doyle. Australijczyka można było zastępować tylko do końca pierwszej rundy sezonu zasadniczego, więc klub wypożyczył z Poznania Michaela Jepsena Jensena.

Duńczyk ma już za sobą debiut w grudziądzkich barwach. Z nową drużyną wystartował w Lublinie. W trzech startach zdobył tam 5 punktów, w tym jedną "trójkę" za zwycięstwo nad Bartoszem Zmarzlikiem i Wiktorem Przyjemskim.

- Jensen nieźle się zaprezentował. Najważniejsze, że miał dobre starty, bo to jest teraz kluczowe w żużlu - ocenił trener GKM Robert Kościecha. - Sporo czasu nie było go w ekstralidze, również na torze w Lublinie, więc wynik jest pozytywny. Zaprezentował się dobrze i mam nadzieję, że potwierdzi to w meczu z Falubazem.

W spotkaniu z zielonogórską drużyną ZOOleszcz GKM będzie walczył nie tylko o zwycięstwo, ale również o punkt bonusowy. Do odrobienia z pierwszego meczu jest 6 punktów ( było 48:42 dla Falubazu).

- O formę naszych zawodników za dwa tygodnie jestem spokojny - podkreśla Kościecha. - Wszyscy wiedzą, co mają robić, zawodnicy mają dobre teamy, a cała drużyna jest zgrana i każdy sobie pomaga. Będziemy spokojnie trenowali do tego spotkania. Żadnej presji, bez napinki.

Tymczasem Falubaz wyraźnie się rozkręca. Niedawno zaskoczył świetnym występem na Motoarenie, a w niedzielę pokonał za trzy punkty Spartę Wrocław (50:40) i zrobił ogromny krok w stronę utrzymania się w PGE Ekstralidze.

Mecz ZOOleszcz GKM Grudziądz - Falubaz Zielona Góra w niedzielę, 23 czerwca. Początek o godz. 16.30.