Wymiana zdań byłego burmistrza i przewodniczącego rady obiega miasto lotem błyskawicy. Panowie nie szczędzili sobie złośliwości.
<!** Image 2 align=none alt="Image 187452" sub="Wacław Derlicki i Marek Hildebrandt od lat są w zaciekłej opozycji. Zdarzają się tylko chwile wzajemnej kurtuazji [Fot. Paweł Kędzia]">Do spięcia doszło jeszcze na początku sesji w punkcie przewidzianym na wystąpienia mieszkańców. Wacław Derlicki nawiązał do wywiadu w jednej z gazet, w którym Marek Hildebrandt oskarżył Derlickiego o „niszczenie go jako przedsiębiorcy”.
<!** multimedia align="" id="/multimedia/image/530_0_09c6336c59d9201050bd77aa842b79da/play" width="420" height="315" title="Pysk%C3%B3wka%20radnego%20Derlickiego%20z%20przewodnicz%C4%85cym%20Hildebrandtem%20z%20pocz%C4%85tku%20i%20ko%C5%84ca%20sesji.">
- Chciałem się odnieść do wywiadu z panem Hildebrandtem, który mówi, że jako burmistrz go niszczyłem, że nie mógł się rozwinąć i tak dalej - rozpoczął Wacław Derlicki, były burmistrz i obecny radny.
<!** reklama>- Pamiętam jak zaczynał w maleńkim sklepiku na Kolejowej. I ten wielomilionowy majątek to mu krasnoludki „podtykały”, a ja im na to nie pozwalałem - ironizował były burmistrz.
Chyba nikt się nie spodziewał deklaracji złożonej po tym wystąpieniu. - Jako dobry chrześcijanin nie chcę, żeby ktokolwiek myślał, że przeze mnie pan Hildebrandt nie mógł rozwinąć skrzydeł. I dlatego funduję panu dwa razy w tygodniu obiady w Caritas - powiedział były burmistrz w kierunku przewodniczącego.
- Szanowni państwo. Takiej żenady dawno nie słyszałem - oburzył się Marek Hildebrandt.
Przewodniczący próbował się odgryźć równie złośliwie, nawiązując do pojawienia się Wacława Derlickiego w Brodnicy, który został naczelnikiem miasta jeszcze w latach osiemdziesiątych.
- Pan Derlicki przyjechał do Brodnicy rowerem, a teraz co posiada? - powiedział przewodniczący.
Panowie wrócili do sporu jeszcze na zakończenie posiedzenia.
- Chciałbym się jeszcze ustosunkować do wypowiedzi kolegi radnego. Nie wiedziałem, że radny jest dysponentem obiadów w Caritasie - powiedział Marek Hildebrandt. - Dowiedzieliśmy się, że jeśli ktoś będzie potrzebował pomocy, to się do pana może zgłosić, żeby rozdysponował pan te obiady.
- Chciałem powiedzieć, że pan bzdury plótł w tym wywiadzie - komentował Derlicki. - W związku z tym złośliwie odpowiedziałem. Nigdy w niczym panu nie przeszkadzałem. I gdy byłem burmistrzem to pan zrobił ogromny majątek. I dobrze, cieszę się z tego. Proszę nie mówić, że pana niszczyłem, bo jest to po prostu nieprawda. Ja nikogo nie zaczepiam, ale jak ktoś mi na odcisk nadepnie, to potrafię się odgryźć.
- Szkoda, że ma pan taką krótką pamięć, bo ja tylko odpowiedziałem na zarzuty, jakie robił pan w gazecie - powiedział Marek Hildebrandt. - Skoro próbuje pan rozmawiać za pośrednictwem gazet, to ja będę też w gazetach panu odpowiadał.
- Żadnej polemiki przez gazety nie będę prowadził, bo szkoda na to mojego czasu - skwitował Wacław Derlicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?