Aż dwanaście osób złożyło swoje oferty w konkursie na stanowisko dyrektora Teatru Horzycy

Termin składania ofert dla chętnych, którzy chcieliby przejąć schedę po Jadwidze Oleradzkiej, minął wczoraj o godz. 14. Zgłosiło się 12 osób. Co teraz?

- W najbliższą środę uchwałą zarządu województwa zostanie powołana 9-osobowa komisja konkursowa - mówi Beata Krzemińska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego. - Komisja zbierze się 20 kwietnia i w pierwszej kolejności sprawdzi, kto spełnił warunki formalne do ubiegania się o stanowisko. Po zakończeniu jej posiedzenia podamy nazwiska kandydatów.

Swoje oferty złożyły w Urzędzie Marszałkowskim co najmniej trzy osoby związane z Toruniem. Wśród nich jest - tak jak zapowiadaliśmy wcześniej w „Nowościach” - obecny zastępca dyrektora Teatru Horzycy ds. artystycznych Bartosz Zaczykiewicz, toruńska radna Czasu Mieszkańców i animatorka kultury Joanna Scheuring-Wielgus, a także twórca Teatru Wiczy oraz obecny dyrektor naczelny i artystyczny Miejskiego Teatru Miniatura w Gdańsku - Romuald Wicza-Pokojski. Z naszych informacji wynika, że swoją ofertę złożyła także aktorka i reżyserka Małgorzata Potocka.

- W 95-letniej historii teatru w Toruniu Jadwiga Oleradzka najdłużej ze wszystkich dyrektorów pełniła swoją funkcję. Ogłoszony przez Urząd Marszałkowski konkurs to znak, że potrzeba zmiany - mówi „Nowościom” dr hab Artur Duda, teatrolog i krytyk teatralny z Katedry Kulturoznawstwa UMK. - Kandydatura Bartosza Zaczykiewicza to kontynuacja tego, co mieliśmy do tej pory. Joanna Scheuring Wielgus nie ma za wiele teatralnego doświadczenia. Romuald Wicza-Pokojski? Jego atutem jest to, że zna miasto, a więc nie ma zagrożenia, że zderzy się z rzeczywistością, nie rozumiejąc jej.

Rozmowę z toruńskim krytykiem na temat wybory nowego dyrektora Teatru Horzycy zamieścimy w poniedziałkowym wydaniu „Nowości”.