Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo bogaty człowiek lewicy

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Marian Frąckiewicz (SLD), przewodniczący Rady Miasta Torunia i Rady Nadzorczej Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej zarobił w zeszłym roku blisko pół miliona złotych. Jak tego dokonał? Zdradzamy szczegóły.

Marian Frąckiewicz (SLD), przewodniczący Rady Miasta Torunia i Rady Nadzorczej Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej zarobił w zeszłym roku blisko pół miliona złotych. Jak tego dokonał? Zdradzamy szczegóły.

<!** Image 2 align=none alt="Image 189635" >

W osobie Frąckiewicza niczym w soczewce spotykają się biznes, spółdzielczość i polityka. Takie idealne połączenie oznacza dochody, o których zwykły śmiertelnik może najwyżej pomarzyć. Podobnie jak o kondycji, jaką musi mieć 61-letni pan przewodniczący. Musi, skoro owe dochody czerpał z ponad dziesięciu źródeł...<!** reklama>

Jaki tam konflikt interesów?

Marian Frąckiewicz przez wiele lat był dyrektorem toruńskiego oddziału towarzystwa ubezpieczeniowego Uniqa SA i Uniqa SA Życie. Towarzystwo to kontynuuje działalność „Filara” - firmy ubezpieczeniowej, założonej przez polskie spółdzielnie mieszkaniowe. Tyle że Uniqa to już kapitał austriacki.

Frąckiewicz, jak wynika ze składanych przez niego oświadczeń majątkowych, co roku inkasował z Uniqi około 180 tys. zł. Toruński oddział - jak podkreśla - pod jego skrzydłami zawsze był w krajowej czołówce, jeśli chodzi o wyniki. Nie wątpimy, skoro ubezpiecza chociażby znakomitą większość toruńskich spółdzielni mieszkaniowych, w tym Młodzieżową Spółdzielnię Mieszkaniową. Radzie Nadzorczej tej spółdzielni Frąckiewicz przewodniczy od 1989 roku (członkiem jest od 1986). Czy nie ma konfliktu interesów w tym, że przewodniczący rady akceptuje ubezpieczenie spółdzielni w firmie, którą kieruje?

- Jaki tam konflikt interesów? Słyszę o tym od was, dziennikarzy, od lat. I nie rozumiem, o co chodzi. Człowiek pracuje zawodowo najlepiej, jak potrafi. Trudno nie ubezpieczać spółdzielni, kiedy firma się w tym specjalizuje - odpowiada przewodniczący.

Uniqa ubezpieczała też firmy związane z miastem, na przykład Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania (spółkę miejską), wespół z Ergo Hestią. Czyniła to w czasie, gdy Marian Frąckiewicz był radnym miejskim. I tu, zapewne, żadnego konfliktu interesów nie ma...

Czas na własny biznes

Szefem Uniqi Frąckiewicz był do końca grudnia 2010 roku. Umowę z nim rozwiązano za porozumieniem stron. Dlaczego? - Zmienia się rynek, zmieniają się ludzie. Nie było mi już z nimi po drodze - wyjaśnia oględnie.

W zeszłym roku z Uniqi zainkasował już „tylko” 83 tys. zł z groszami. To tytułem odprawy i zaległych świadczeń. Zdecydowanie więcej, bo 254 tys. zł przychodu (129,5 tys. zł dochodu) przyniosła mu własna działalność gospodarcza, czyli firma MF Broker. Założył ją w październiku 2010 roku, czyli w czasie, gdy musiał już wiedzieć o rozstaniu z towarzystwem ubezpieczeniowym.

MF Broker ma siedzibę przy ul. Bartosza Głowackiego (vis-á-vis redakcji Telewizji Kablowej Toruń), w lokalu wynajmowanym od Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej. Czym się zajmuje? Pośrednictwem ubezpieczeniowym. Broker ubezpieczeniowy z założenia ma służyć klientowi - pomagać mu przy zawieraniu umów ubezpieczeniowych. Współpraca z brokerem pozwala przedsiębiorstwom zaoszczędzić czas i powinna dawać także pewność kompleksowej obsługi, obejmującej cały czas trwania umowy.

Profesja ta nie jest specjalnie w Polsce wypromowana. Ma też swoje czarne owce, które nadszarpnęły jej wizerunek. Takie jak np. wrocławska spółka brokerska Jargo, która w 2004 roku pośredniczyła w zakupie polisy dla elektrowni Opole o wysokości składki 10 mln zł. Dało jej to 2 mln zł brokerskiej prowizji (przy czym broker podzielił się nią z osobą trzecią, tzw. naganiaczem). Głównym ubezpieczycielem był PZU SA. Centralne Biuro Śledcze zatrzymało właścicieli spółki, pięć osób zostało oskarżonych o korupcję. W aferę zamieszany był, m.in., Jerzy Szteliga z SLD, a Aleksandrze Jakubowskiej postawiono zarzuty korupcji.

Zarobki MF Broker są za to dowodem na to, że akurat Marian Frąckiewicz cieszy się zaufaniem.

Marszałek Wenderlich płaci

Wyjątkowe zaufanie do kompetencji Frąckiewicza ma też wicemarszałek Sejmu, torunianin Jerzy Wenderlich (SLD). W ubiegłym roku zatrudnił swojego partyjnego kolegę w swojej sejmowej kancelarii. Formalnie - w charakterze asystenta. Za około siedem miesięcy pracy na część etatu zapłacił mu 17 tys. zł. De facto, Marian Frąckiewicz wykonywał pracę doradcy. Między innymi, miał doradzać w sprawach związanych ze spółdzielczością (był to gorący czas przygotowywanych zmian prawnych w tej dziedzinie).

Dlaczego wicemarszałek nie zatrudnił kolegi jako doradcy, co zresztą umożliwiłoby mu zarobienie większych pieniędzy? Bo przepisy mówią, że doradca nie ma prawa prowadzić innej działalności zarobkowej. A z rozkręcania MF Broker, co jasne, Marian Frąckiewicz zrezygnować nie chciał.

Radzę sobie, jak mogę

Do wymienionych dochodów w 2011 roku nasz lewicowy bohater dołożył jeszcze 8649 zł diety przewodniczącego Rady Nadzorczej MSM, 1200 zł z tejże spółdzielni tytułem refundacji kosztów użytkowania prywatnego telefonu, 6447 zł diety dla członka Krajowej Rady Spółdzielczej i 31 tys. zł diety, przysługującej przewodniczącemu Rady Miasta Torunia.

Dodatkowo budżet Frąckiewicza zasiliło odszkodowanie z PZU (2,4 tys. zł) i świadczenie z umowy ubezpieczeniowej METLife Amplico (12,4 tys. zł). To po wypadku. Natomiast za sprzedane audi A6 zainkasował 71 tys. zł. Rajca odnotował też w swoim oświadczeniu majątkowym wpływ 53,7 tys. zł na konto od córki Agnieszki. - Jest w Dubaju, więc ja spłacam jej kredyt „Dom” w PKO BP - tłumaczy.

A tak w ogóle, to Marian Frąckiewicz jest zdziwiony i nieco podenerwowany tym zainteresowaniem mediów jego dochodami i majątkiem. Przyznaje: jest zamożny.

- Wolę, żeby tak było, niż żebyście mieli się użalać nad moim ubóstwem. Radzę sobie, jak mogę. I radzę sobie dobrze - kończy.

Więc się nie użalamy, tylko podziwiamy majątek pana przewodniczącego. Zgromadził on oszczędności w złotówkach (46 tys.) i euro (2,5 tys.), a na lokacie położył 81,9 tys. zł. W papierach wartościowych i funduszach ulokował w sumie ponad 150 tys. zł.

Ma dom o powierzchni 186 mkw., który wycenia na 400 tys. zł i mieszkanie warte o połowę mniej (jak sam szacuje). Do tego cieszy się działką pracowniczą i garażem, w którym parkuje swojego volkswagena golfa.

Żyć, nie umierać...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska