- Boimy się o nasze dzieci - mieszkaniec osiedla Mierzynek koło Lubicza skarży się na bezpańskie psy. Relacjonuje też zaskakującą rozmowę z pracownikiem gminy zajmującym się bezdomnymi zwierzętami.
[break]
- Jeden wyjazd hycla w teren to dla gminy koszt 400 zł, w dodatku taka interwencja nierzadko kończy się niepowodzeniem. Pies wyczuje łowcę i ucieknie. Mam go złapać sam i wtedy zadzwonić po pomoc - opowiada co usłyszał od urzędnika z gminy Lubicz jeden z mieszkańców Mierzynka, osiedla domków jednorodzinnych pod Lubiczem.
Zwrócił się o pomoc do urzędnika po tym, jak kolejny raz w jego okolicy pojawił się bezpański pies.
- Wałęsają się wilczury, labradory, zawsze bez obroży, w końcu dojdzie do tragedii - alarmuje nasz Czytelnik i za pośrednictwem „Nowości” pyta, gdzie ma szukać wsparcia, skoro nie w gminie?
Bezdomnymi zwierzętami na tym terenie zajmuje się Zarząd Dróg Gospodarki Mieszkaniowej i Komunalnej w Lubiczu.
- Należy zadzwonić do zarządu dróg pod nr telefonu 56 678 27 09, a nasza ekipa pojedzie na miejsce i schwyta zwierzę. Następnie przyjedzie po nie pracownik ze schroniska przy ul. Przybyszewskiego w Toruniu, z którym mamy podpisaną umowę na zapewnienie opieki nad zwierzętami - wyjaśnia sekretarz gminy Teresa Gryciuk.
Przyznaje też, że ZDGMiK w trakcie zgłoszenia pyta mieszkańców, czy mają możliwość zagonienia psa do pomieszczenia gospodarczego po to, aby uniemożliwić mu oddalenie się do czasu przyjazdu ekipy z zarządu dróg.
- Jednak sposób, w jaki nasz pracownik rozmawiał z mieszkańcem Mierzynka, był niestosowny - przyznaje pani sekretarz. W tym roku gmina Lubicz przeznaczy na opiekę nad bezdomnymi zwierzętami 70 tysięcy zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?