Biurowy kolos za dwa lata [WIDEO]

<!** Image 3 align=none alt="Image 222621" sub="Reprezentant inwestora Waldemar Wiśniewski podpisuje akt erekcyjny nowego biurowca. Dokument trafił później do specjalnej tuby, razem z czwartkowym wydaniem „Nowości”
Fot.: Jacek Smarz">

Nowoczesny sąsiad toruńskich młynów będzie biurowcem klasy A. Wznoszą go firmy z toruńskimi rodowodami. Budowla, powstająca kosztem ponad 25 mln zł, ma być gotowa w przyszłym roku.

Ściany Kościuszko Business Point, jak został nazwany biurowiec wznoszony przy ulicy Kościuszki w Toruniu, rosną w bardzo szybkim tempie. 

Wczoraj na budowie robotnicy odłożyli jednak narzędzia, za kielnie natomiast chwycili dyrektorzy, kierownicy oraz prezesi firm zaangażowanych w realizację tego przedsięwzięcia. Wmurowali kamień węgielny wraz z aktem erekcyjnym, kilkoma monetami, a także wczorajszym wydaniem „Nowości”.

- Pomysł budowy narodził się w naszych głowach kilka lat temu - mówi Waldemar Wiśniewski z firmy Rywal RHC, która w przedsięwzięcie zainwestuje w sumie ponad 25 milionów złotych. - Wybór miejsca był bardzo istotny, w Toruniu brakowało powierzchni biurowych, ale nasz obiekt to zmieni. Będzie miał 11,5 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni i będzie go można porównać do biurowców z Warszawy czy Wrocławia, gdzie takich budynków powstaje w Polsce najwięcej.

Obiekt, którego budowa rozpoczęła się latem, zajmuje przestrzeń między Strugą Toruńską oraz ulicami Dworcową i Kościuszki, tej ostatniej właśnie zawdzięcza swojego patrona. Będzie miał pięć kondygnacji przeznaczonych między innymi dla banków, sieci medycznych, dużych firm, które zechcą zainwestować w Toruniu, a także małych przedsiębiorstw lokalnych. Przestrzeń wewnątrz będzie można dostosowywać do potrzeb najemców, dzieląc ją na pomieszczenia o powierzchni od 100 do 1300 metrów kwadratowych, tyle bowiem będzie miała jedna cała kondygnacja. Jak każdy obiekt tego typu, Kościuszko Business Point będzie posiadał spory parking, czy też parkingi - pod ziemią ma się tu znaleźć miejsce dla 103 pojazdów, na powierzchni natomiast zaparkuje ponad 70 kolejnych. Poza tym ma się tu także znaleźć sporo miejsca dla jednośladów.

<!** reklama>- Nasz biurowiec będzie miał duży parking dla rowerów, a wewnątrz gmachu powstaną prysznice i szatnie dla tych, którzy wybiorą ten rodzaj komunikacji - zapewnia Waldemar Wiśniewski.

Gmach ma być gotowy w trzecim kwartale przyszłego roku, jednak inwestor już prowadzi rozmowy z przyszłymi najemcami. Na parterze kompleksu ulokuje się restauracja, resztę przestrzeni na tym poziomie zajmą natomiast punkty handlowo-usługowe.

Na placu budowy przy ulicy Kościuszki spotkały się dwie duże firmy mocno związane z Toruniem. Inwestor - Rywal RHC ma swoją siedzibę w Warszawie, jednak posiada toruńskie korzenie, podobnie jak odpowiedzialny za budowę Erbud.

- Dzięki temu znów wracamy do Torunia - powiedział szef miejscowego oddziału tej firmy Piotr Augustyniak, nim złożył swój autograf pod aktem erekcyjnym.

Przypomnijmy, że to właśnie Erbud wzniósł wcześniej gmach toruńskiego Centrum Sztuki Współczesnej.

Betonowy biurowy kolos powstaje w bliskim sąsiedztwie kompleksu młynów toruńskich, do których po 20 latach pustki znów zaczyna wracać życie. Za niecały miesiąc w najwyższej części kompleksu zostanie oficjalnie otwarte toruńskie Centrum Nowoczesności, natomiast wiosną przyszłego roku, środkowy, najstarszy fragment budowli, zmieni się w Międzynarodowe Centrum Spotkań Młodzieży.