MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Błonkoskrzydłe w natarciu

Krystyna Lubińska
Na świecie żyje około tysiąca gatunków os. W Polsce – zaledwie 21, ale grasują nawet do października. Ich jad czasami bywa groźny.

Na świecie żyje około tysiąca gatunków os. W Polsce – zaledwie 21, ale grasują nawet do października. Ich jad czasami bywa groźny.

<!** Image 2 align=right alt="Image 92831" sub="Tak uzbrojeni strażacy wyruszają do walki z osami i szerszeniami / Fot. Dariusz Bloch">Osy to owady błonkoskrzydłe. Budują swoje gniazda w altanach, na strychach, pod okapami dachów i gałęziami. Szczególnie lubią dziuple dębów i przestrzeń między gontem a warstwą papy. Żyją w gromadach. Ich gniazda przypominają kształtem kule z szarego papieru. Chińczycy, którzy wynaleźli przed tysiącami lat papier, prawdopodobnie podpatrywali te owady.

Papierowa technologia

- Budulcem są martwe tkanki drzewa - mówi Mieczysław Biliński z miesięcznika „Pasieka”. - Z niemalowanych desek lub drewnianych słupów zdrapują włókna drzewne i w żuwaczkach, zmieszane ze śliną, przenoszą do gniazda. Przyczepiają je do kolejnej warstwy, wyciągają do odpowiedniej grubości, wygładzają i pozostawiają do wyschnięcia. Silne gniazda mają po 5-10 plastrów o średnicy ponad 30 cm każde. Zimą matka osa do odpowiedniego miejsca mocuje cienkie wrzeciono z masy papierowej i tam składa jaja, czyli czerwie. Wiosną larwy karmi muchami i gąsienicami. Łapie muchy, które pozbawia skrzydeł i odnóży, a pozostałe części ciała rozgryza żuwaczkami. Taką papkę, a także owady żerujące na liściach i gąsienice, daje larwom zdanym tylko na nią. Potem rolę karmicielek przejmują inne osy.

<!** reklama>Problem, również dla ludzi, zaczyna się wtedy, gdy robotnice wymierają. Wówczas do gniazda zagląda głód. W przyrodzie brakuje już łatwych do zdobycia gąsienic, więc żyjące osy przerzucają się na słodki sok z dojrzewających owoców lub nektar z kwiatów. Zapamiętale penetrują śmietniki i wszelkie odpadki pozostawione przez ludzi. Wabią je zapachy z kuchni i cukierni. Wejdą wszędzie, byle tylko znaleźć pożywienie.

- Gdy dni są deszczowe, osy i pszczoły są mniej agresywne - mówią entomolodzy. - W duszny, upalny dzień są nadzwyczaj zajadłe.

- Poczułam lekki ból - mówi Mariola Chęsy z Bydgoszczy. - Noga szybko tak mi spuchła, że nie mogłam włożyć buta przez 5 dni.

Nie takie straszne...

- Jad os nie jest groźny dla człowieka - zapewnia Leszek Szurkowski, entomolog. - Alergicy powinni jednak mieć się na baczności nie z powodu jadu, ale substancji białkowych. Uczula białko, zawarte w jadzie. Dla alergika czasami jedno użądlenie może okazać się śmiertelne. Zdrowy człowiek może mieć tego typu kłopot dopiero po ukąszeniu przez ponad 20 os i to jedynie z racji nadmiaru toksyn, jakie dostają się do organizmu.

- U większości z nas po użądleniu osy występują prawidłowe reakcje - wyjaśnia dr Jacek Gocki z Katedry i Kliniki Alergologii, Immunologii Klinicznej i Chorób Wewnętrznych CM UMK. - Swędzi, piecze, czerwienieje i puchnie przez kilka godzin. Ale obrzęk o średnicy powyżej 10 cm utrzymujący się przez kilka dni jest już reakcją alergiczną. W cięższych przypadkach może na całym ciele pojawić się rumień, do tego dochodzą duszności, zawroty głowy, spadek ciśnienia i omdlenia, a w krańcowym przypadku utrata przytomności czy zawał serca. Wtedy konieczna jest szybka interwencja lekarza. Zawsze niebezpieczne jest użądlenie w okolicach skroni i gardła. W lekkich przypadkach wystarczy przemyć miejsce ukąszenia wodą utlenioną, przyłożyć lód, wypić wapno czy wziąć lek przeciwalergiczny, dostępny bez recepty w aptece.

Bardzo ważne jest psychiczne nastawienie człowieka do os.

- Strach zwiększa reakcję organizmu na jad, szczególnie u osób uczulonych - twierdzą lekarze. - Wtedy nawet jedno użądlenie może wywołać wstrząs anafilaktyczny.

Pożyteczne pracusie

- Nie opędzajmy się nerwowo od owadów, tylko zachowujmy spokój i koniecznie się oddalmy - radzą w straży pożarnej w Koronowie. - Bo to człowiek dla osy jest zagrożeniem przez sam fakt, że się pojawił na jej drodze. A kiedy ktoś znajdzie się w pobliżu gniazda, wzmacniają obronę i wysyłają posiłki w postaci dodatkowych strażników.

W istocie bowiem osy to stworzenia pożyteczne, a nie agresorzy.

- Nie tylko zapylają rośliny, ale i likwidują szkodniki upraw oraz muchy na śmietnikach czy w mieszkaniach, a w pasiekach spełniają rolę sanitariuszy - wyjaśniają w Muzeum Narodowym Rolnictwa w Szreniawie. - Gdy jednak osy zaczną nam zagrażać, trzeba je zdecydowanie niszczyć dostępnymi środkami.

Gniazda można skutecznie pozbyć się tylko na początku maja. Wtedy wystarczy strącić jego maleńki zaczątek, idąc za brzękiem samicy.

- Później nie wolno tego robić na własną rękę! - ostrzegają strażacy z Koronowa.

Nie ma jednak możliwości zlikwidować wraz z gniazdem wszystkich jego mieszkańców. Zawsze znajdą się jeszcze jakieś błądzące w poszukiwaniu gniazda robotnice. I, niestety, nie ma ekologicznego sposobu, by się os pozbyć. Nawet przeniesienie gniazda w całości do lasu kończy się śmiercią całej rodziny. Nie ma też skutecznej metody, żeby uniemożliwić osom zasiedlenie dachu pokrytego gontem. Ale warto regularnie pokrywać drewniane elementy impregnatem.

Najprostszą pułapką na osy jest cukier z wodą. Zawiesinę trzeba wywiesić w worku na tarasie czy balkonie po słonecznej stronie, bo promienie wzmaciają zapach mieszaniny. Zwabione owady toną. Taka pułapka działa przez 4 -6 tygodni. Wabi też muchy.

Jedynym sposobem, żeby dowiedzieć się, czy na jad zareagujemy nietypowo, są testy alergiczne. Uniknąć możemy wtedy dramatów. Przypomnijmy, że wstrząs po ukąszeniu os był przyczyną śmierci aktorki Ewy Sałackiej i trenera koszykarzy Henryka Lenczewskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska