MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bogactwa niszowe

Aleksander Nalaskowski
Osaczająca nas rzeczywistość w każdym niemal szczególe może wzbudzać odrazę i stanowić o wycofywaniu się z życia osób o niezłym potencjale. Po prostu nie chcą do tego, co się dzieje, przykładać ręki, ale też zupełnie nie potrafią się w tym znaleźć. Ci, którym kształt świata tego bliskiego i dalekiego odpowiada, stają się jego aktywnymi uczestnikami, a bywa, że współkonstruktorami. Ale co mają począć ci, którzy nie mają, nie mogą, nie potrafią znaleźć sobie miejsca w ogarniającym szumie, który dla innych może być muzyką marszową?

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nalaskowski_aleksander.jpg" >Osaczająca nas rzeczywistość w każdym niemal szczególe może wzbudzać odrazę i stanowić o wycofywaniu się z życia osób o niezłym potencjale. Po prostu nie chcą do tego, co się dzieje, przykładać ręki, ale też zupełnie nie potrafią się w tym znaleźć. Ci, którym kształt świata tego bliskiego i dalekiego odpowiada, stają się jego aktywnymi uczestnikami, a bywa, że współkonstruktorami. Ale co mają począć ci, którzy nie mają, nie mogą, nie potrafią znaleźć sobie miejsca w ogarniającym szumie, który dla innych może być muzyką marszową?

Często chcieliby nie być w ogóle. Jest to jednak niemożliwe. Co wówczas robią? Niektórzy walczą. Startują w wyborach politycznych, zabierają w mediach głos na temat ważnych spraw publicznych, niekiedy są słyszani, innym razem, właśnie dlatego, zaszczuwani. A inni? Odchodzą do nisz, skupiają na sprawach swoich i swoich najbliższych, a od świata zewnętrznego niewiele chcą. Wychowują dzieci wedle wartości już „obciachowych”, czytają gazety spoza obowiązującego nurtu, nie „bywają”, nie mówią sobie na „ty” z bonzami i są dość tragicznie wolni. Ich potencjał intelektualny jest tylko potencjałem, albo potencjałem włożonym do szuflady w postaci rozmaitych dzieł, dziełek, wytworów, które - mimo iż bezcenne - są dziś niepotrzebne. Dzisiaj nie wystarczy chcieć być w świecie, trzeba jeszcze doń bezwzględnie pasować i wdziewać czapkę politycznej poprawności.

<!** reklama>Niszowość ma swoje skrajności. Właśnie ukazała się książka Dagny Dejny, młodej toruńskiej badaczki, pt. „Amisze. Fenomen wychowania endemicznego” nakładem wydawnictwa A. Marszałek. To pasjonująca książka, oparta na doświadczeniach z życia w jednej z amiszowskich wspólnot w Pensylwanii. Nade wszystko jednak to obraz ludzi, którzy wybrali niszę daleką od wygód i karier, daleką od polityki i bogactwa w imię obrony tego, co dla nich najważniejsze - tożsamości. Dla gawiedzi są dziwowiskiem, a dla Japończyków obiektem do fotografowania.

Wydawałoby się, że modny za czasów komuny termin „emigracja wewnętrzna” już się zużył i w suwerennej Polsce nie ma racji bytu. Tymczasem dzieje się na odwrót. Nabiera nowego brzmienia, a określane przezeń grupy wydają się rozrastać. Znam wielu ludzi, którzy za cenę godności nie chcą paktować, układać się i prowadzić dialogu z nikim, kto miast kakofonii słyszy skocznego marsza. To niegdysiejsi bohaterowie podziemia, twórcy niezależnych szkół, odważni mówcy, którzy prawie ćwierć wieku temu i później serce oddali, aby powstała nowa Polska. Odeszli. Odeszli z własnej winy bądź wygonieni, bo kraj ich marzeń nigdy nie zaistniał. Ich gorzka prawda i prawda o nich były bowiem barierą dla lepkiego, lecz słodkiego jak miód kłamstwa. A stąd można uciec tylko w siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska