Centrum Sztuki Współczesnej dołączyło do Google Cultural Institute

[break]
Google Cultural Institute zadebiutował w 2011 roku. Na platformie można przeglądać ponad 6,2 mln obiektów muzealnych oraz ponad 1300 wirtualnych wystaw z całego świata. Można zajrzeć do zbiorów takich renomowanych instytucji, jak chociażby Metropolitan Museum of Art i Museum of Modern Art w Nowym Jorku, paryskie Muzeum Orsay oraz Galeria Trietiakowska w Moskwie.

Farba na dnie oka

Fascynujący w tym przedsięwzięciu jest nie tylko wybór słynnych prac, ale też jakość niektórych ich zdjęć. Przykład? Na „Nocnej straży” mistrza Rembrandta zobaczymy pęknięcia farby, którą namalowano wnętrze oka (!) każdej z postaci. Podobnie jest w przypadku „Narodzin Wenus” Sandro Botticelliego. Wybrane dzieła sztuki można przeglądać pojedynczo lub odbywać wirtualne wycieczki za pomocą narzędzi znanych z Google Street View. Internauci mogą dowolnie przeczesywać zawartość serwisu według nazwiska artysty, dzieła, rodzaju sztuki, muzeum, kraju, kolekcji lub epoki.

Co ciekawe, każdy użytkownik może stworzyć własny zbiór ulubionych prac i podzielić się nią ze znajomymi za pośrednictwem np. Facebooka. CSW w Toruniu jest 20. polską instytucją, która zdecydowała się na udostępnienie w ten sposób swojej kolekcji. Prace nad tym przedsięwzięciem trwały dwa lata.

Dobre na początek

W Google Cultural Institute obejrzymy 130 prac (między innymi Heinza Cibulki, Jerzego Wardaka, Güntera Grassa, Zbigniewa Libery, Jana Lebesteina, Leona Tarasewicza, Stanisława Borysowskiego, Oskara Dawickiego, Lecha Majewskiego) z budowanej od 2007 roku kolekcji CSW. Niestety, nie w takiej doskonałej jakości jak wspomniana „Nocna straż” Rembrandta. Do tego dorzucono dwie krótkie wirtualne wystawy.

„Works Asking Us Questions” pokazuje kulisy pracy w CSW w Toruniu. Z kolei „Cosmicomics” to powstały na bazie kolekcji Centrum Sztuki Współczesnej pokaz dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze sztuką współczesną.