Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą zwolnienia Pronobisa. Czy prezes SM "Na Skarpie" odejdzie?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Rada nadzorcza spółdzielni chciała rozwiązać umowę o pracę z prezesem, który od pół roku choruje. Ten jednak walczy o uznanie go przez lekarzy za zdolnego do pracy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 214778" sub="Fot. Adam Zakrzewski">

Rada nadzorcza spółdzielni chciała rozwiązać umowę o pracę z prezesem, który od pół roku choruje. Ten jednak walczy o uznanie go przez lekarzy za zdolnego do pracy.

<!** reklama>

71-letni Wojciech Pronobis od 1992 roku jest prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Skarpie”. Z czasem został też jej dyrektorem naczelnym. Z powodu poważnych kłopotów zdrowotnych w grudniu ub.r. poszedł na chorobowe. Był na nim pół roku. Chcąc wrócić do spółdzielni, powinien w czerwcu przedstawić zaświadczenie od lekarza medycyny pracy, że odzyskał zdolność do pracy. Tymczasem 10 czerwca specjaliści z wojskowej przychodni orzekli, że jest niezdolny do wykonywania pracy prezesa i dyrektora.

We wtorek po południu rada nadzorcza chciała rozwiązać za porozumieniem stron umowę z Pronobisem, zawartą 2 kwietnia 2007 r. Do redakcji dotarł projekt porozumienia. Zakłada on, że: 1. Prezes sam składa rezygnację i wnosi o skreślenie z KRS bez odwoływania przez walne zgromadzenie członków. 2. Wycofuje swoje odwołanie od decyzji o niezdolności do pracy. 3. Rada zgadza się na wypłacenie mu ekwiwalentu za niewykorzystane urlopy i „dodatkowego z tytułu niepełnosprawności”.

- Jestem po ciężkiej operacji na otwartym sercu - mówi Wojciech Pronobis. - Chcę odpocząć. Z powodu operacji nie mogłem odejść z końcem ubiegłego roku, jak zapowiadałem.

Czy jednak faktycznie chce odejść?

- Wojciech Pronobis nie złożył rezygnacji. Walczy też o uznanie go zdolnym do pracy, odwołując się do Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy. Dopóki trwają te procedury odwoławcze, sytuacja jest patowa - mówi Zbigniew Piotrowski, przewodniczący rady. - W tej sytuacji nie mogliśmy podjąć żadnej decyzji wobec pana Pronobisa. Pełniącym obowiązki prezesa ustanowiliśmy wiceprezesa Wojciecha Piechotę.

Więcej zdradza Zbigniew Ernest, antagonista władz spółdzielni.

- Ze swoich źródeł wiem, że spotkanie rady było burzliwe - mówi. - Tylko czterech jej członków było za wezwaniem prezesa na spotkanie, a ośmiu - przeciw. Ta ósemka sprzyja już wiceprezesowi Wojciechowi Piechocie. To rewolucja, bo dotąd pan Pronobis miał stuprocentowe poparcie. Wiem też, że podpisał on przygotowaną rezygnację, ale później ją wycofał.

Co będzie dalej? Prezesa, nawet jeśli odzyska zdolność do pracy, można odwołać. W myśl statutu może to zrobić walne zgromadzenie, zwoływane przez zarząd, radę albo na wniosek spółdzielców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska