Ciąg dalszy sprawy centrum szkoleniowego NATO. Na ile realne jest jego ulokowanie w Toruniu?

Pierwsze doniesienia o możliwości ulokowania w Toruniu Międzynarodowego Centrum Szkolenia Połączonego Wsparcia Ogniowego NATO pojawiły się w maju i natychmiast obiegły regionalne media.
[break]

Co znamienne, ta konkretna nazwa padła wraz z konkretnymi datami na toruńskim poligonie z ust wysokiej rangi oficera - dowódcy wojsk rakietowych i artylerii, płk. Jarosława Kraszewskiego. Nie bez znaczenia jest także fakt, że wiadomość była adresowana nie tylko do zgromadzonych na poligonie dziennikarzy oraz władz województwa, ale i przedstawicieli Sejmowej Komisji Obrony Narodowej z jej przewodniczącym Stefanem Niesiołowskim (PO) na czele.

Informacje chętnie skomentował specjalnie dla „Nowości” obecny na tej wizytacji marszałek Piotr Całbecki. Dał wyraźnie do zrozumienia, że plany związane z utworzeniem centrum są całkiem realne.

- W tej sprawie jestem w kontakcie z komisją i z samym ministrem obrony narodowej panem Tomaszem Siemoniakiem - mówił marszałek Całbecki. - Nie sądzę, byśmy musieli specjalnie lobbować za utworzeniem takiego centrum. Musimy być jednak w pogotowiu, aby ktoś nam nie podkupił tego projektu.

Tuż po naszej publikacji do tych doniesień odniósł się na łamach „Gazety Pomorskiej” Stefan Niesiołowski.

- Rozmowy toczyły się w mniejszych grupach, ale na pewno nie rozmawialiśmy oficjalnie o centrum NATO w Toruniu - powiedział.

Słowo „oficjalnie” jest w całej sprawie kluczowe. Potwierdza to także spóźniona odpowiedź wojska na pytanie wystosowane przez „Nowości” kilka dni wcześniej.

- Zgodnie z zapisami obowiązującego „Programu rozwoju Sił Zbrojnych RP w latach 2013-2022” nie jest planowane utworzenie Centrum Szkolenia Połączonego Wsparcia Ogniowego NATO z dyslokacją w Toruniu - informuje płk Tomasz Szulejko z Zespołu Prasowego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

W późniejszej rozmowie telefonicznej przyznał jednak, że planom związanym z centrum NATO w Toruniu zaprzeczyć jednoznacznie nie może. Wiadomo też, że brak stosownych zapisów w programie rozwoju wojska wcale nie wyklucza umiejscowienia tego rodzaju placówki sił Sojuszu Północnoatlantyckiego w naszym mieście.

Dodać trzeba, że wojsko rozpoczęło prace nad szeroką koncepcją połączonego wsparcia ogniowego. Oznacza to, że ewentualne ulokowanie w naszym mieście centrum szkoleniowego NATO może być wynikiem prowadzonych analiz.
Nieoficjalnie wojskowi mówią jednak, że projekt będzie wymagał także silnego wsparcia politycznego. Decydujący głos będzie miał nie tylko rząd, ale przede wszystkim dowództwo NATO.

Atutem toruńskiej lokalizacji jest silny już dziś ośrodek szkoleniowy - Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia oraz umiejscowienie na mapie Polski i dobre połączenia komunikacyjne. Na niekorzyść mogą z kolei oddziaływać parametry poligonu.

- Z całą pewnością po to prezentuje się podobne wizje, po to się je nagłaśnia, aby zaszczepić je odpowiednim osobom i wysondować, jakie można zyskać poparcie i jak szybko przejść do realizacji. Temat musi żyć, by został urzeczywistniony - ocenia poseł Łukasz Zbonikowski (PiS).

Sprawy nie skomentował na razie płk Jarosław Kraszewski. Jego odpowiedź, zgodnie z zapewnieniami Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, mamy otrzymać w najbliższych dniach.