Co jedzą dzieci w przedszkolach w Toruniu? Zupę "shrek", wegańskie leczo i inne specjały

Zobacz wideo. Budowa linii tramwajowej na JAR

Jedno pytanie na toruńskim forum dla rodziców rozpętało niemałą dyskusję. Chodziło o ceny wyżywienia w przedszkolu. "U nas jest 13 zł. Trochę dużo albo mi się wydaje" – napisała mama. Pod jej wpisem pojawił się wysyp komentarzy – począwszy od tych krytycznych "Proszę pamiętać o inflacji, na gwoździu raczej obiadu się nie gotuje", skończywszy na tych zupełnie przeciwnych "U nas w przedszkolu prywatnym jest 6 zł. Uważam, że 13 zł to wysoka stawka".

W toruńskich placówkach opłaty bardzo się różnią – zależą m.in. od liczby posiłków oraz oczywiście od statusu placówki. W państwowych przedszkolach jest zwykle taniej, choć nie zawsze. Dla przykładu w Przedszkolu Miejskim nr 17 opłata wynosi 7 zł, w Przedszkolu Miejskim nr 1 - 8 zł, a w Przedszkolu Miejskim nr 6 – 9 zł. W wielu miejscach od 1 września stawka wzrosła średnio o złotówkę. Przyczyną jest oczywiście inflacja i podwyżki cen nie tylko żywności, lecz także mediów, w tym prądu czy gazu.

W przedszkolach prywatnych za dzienne wyżywienie dziecka zapłacimy nawet 15 zł, co w perspektywie całego miesiąca daje całkiem sporą sumę. Nie wszędzie jest jednak tak drogo. Dla przykładu stawka żywieniowa w Bim-Bam-Bino wynosi 10 zł.

Kanapki z wędliną, serkiem i warzywami, zupy mleczne – z płatkami owsianymi, zacierkami, makaron na mleku – te dania powtarzają się na śniadanie dość często. Nieco rzadziej przedszkola serwują o poranku parówki. Naszą uwagę w jednym z jadłospisów zwróciła za to domowa nutella z cieciorki.

A co z obiadami? Te niekiedy bywają bardzo tradycyjne – dzieci dostają rosół z makaronem i udko pieczone z ziemniakami i surówką albo barszcz biały oraz panierowany filet z indyka z ziemniakami z koperkiem i surówką z selera, jabłka i śmietany. W toruńskich placówkach, ku uciesze maluchów, serwuje się też obiady na słodko. Dzieciaki dostają ryż z truskawkami i sosem jogurtowym, racuchy czy naleśniki z jabłkami. Co ciekawe, nie we wszystkich przedszkolach zupę serwuje się razem z drugim daniem.

- Zmieniliśmy godzinę podawania zupy, bo dwóch dań jednocześnie dzieci nie były w stanie zjeść, a po zmianie zjadają – mówi intendentka Agnieszka Brzozowska z Przedszkola Miejskiego nr 1.

W placówce przy Strumykowej dzieci o godz. 11 otrzymują zupę, owoce oraz przekąski, a drugie danie jedzą o 13:15.

Niektóre przedszkola idą z duchem czasu i oprócz tradycyjnego mięsa serwują też m.in. makaron z pesto. W jadłospisach zaintrygowały nas również takie potrawy jak "zupa shrek", czyli krem z brokułu oraz wegańskie leczo z cukinii z ziemniakami.

Trzeci posiłek w przedszkolach, w zależności od ustaleń, nazywany jest drugim śniadaniem – wówczas podaje się go przed obiadem, albo podwieczorkiem – wtedy serwowany jest zwykle jako ostatni posiłek. To zazwyczaj kisiel, budyń, muffinka albo koktajl owocowy czy wafle ryżowe.

Coraz więcej przedszkoli w Toruniu zachęca dzieci do samodzielnego przyrządzania posiłków. W Przedszkolu Miejskim nr 1 dzieci przygotowywały kolorowe kanapki w miniony wtorek.

Toruńskie placówki, w miarę możliwości, starają się też uczcić urodziny swoich przedszkolaków. Serwowana jest wtedy np. domowa pizza margarita.

A co piją dzieci w przedszkolu? Oprócz wody, podaje się:

• herbatę (miętową, lipową, z cytryn),
• kompoty,
• kakao,
• mleko,
• kawę zbożową,
• a także soki czy koktajle owocowe.

Jak zatem wygląda przykładowy jadłospis na cały dzień?
Dla przykładu w środę, 14 września, dzieciaki z Przedszkola Miejskiego nr 18 na osiedlu Jar zjedzą na śniadanie płatki musli tropikalne na mleku, do tego pieczywo z pastą drobiową z marchewką, ogórek kiszony, a do popicia - herbatka z lipy. Na podwieczorek – panna cotta własnego wyrobu, do tego słomka ptysiowa i śliweczka oraz herbata z melisy z miodem. Główny posiłek, czyli obiad, to gołąbki bez zawijania w sosie pomidorowym z kaszą orkiszową i surówką z selera z rodzynkami. Na orzeźwienie kompot owocowy słodzony naturalnym sokiem z jabłek.

Przedszkola coraz poważniej podchodzą do kwestii alergii pokarmowych. Jednym z prekursorów zdrowego żywienia było toruńskie przedszkole Bim-Bam-Bino. które raz w tygodniu serwuje obiad wegetariański, raz wegański, a diety dostosowuje indywidualnie do potrzeb dzieci.

- Mamy dzieci z celiakią, nietolerancją laktozy, alergiami, a także wegetarian – wylicza Magda Łęgowska, dyrektorka placówki.

Miejskie placówki również robią, co mogą, by zapewnić dzieciom smaczne i bezpieczne posiłki.

- Nauczycielki zawsze na początku roku otrzymują informację od rodziców, na co dzieci są uczulone i na co powinny uważać. Mamy w przedszkolu dzieci z anafilaksją i procedury postępowania z takimi dziećmi – informuje Małgorzata Nowaczyk, p.o. dyrektorki Przedszkola Miejskiego nr 17. - Nie jesteśmy placówką oferującą różne diety, ale staramy się wspierać rodziców w tej kwestii.

Dzieci otrzymują zamienniki produktów np. mleko bez laktozy albo posiłki bez pewnych składników np. zupa bez zabielania. W jadłospisach placówek wymienione są alergeny.