Co się dzieje nad brzegami Wisły

<!** Image 3 align=none alt="Image 221355" sub="Oba przyczółki „Zielonego pomostu” są już gotowe, jednak symboliczne połączenie prawego i lewego brzegu Wisły sprawia problemy. Brakuje odpowiedniego źródła światła
Fot.: Jacek Smarz">

„Zielony pomost” chwilowo nie jest w stanie przyćmić swoim blaskiem innych atrakcji Torunia. Aby skutecznie połączyć światłem oba brzegi rzeki, trzeba wymienić w nim reflektory.

„Nowości” na moment zamienią się w gazetę bulwarową. Korzystając z poprawy pogody wybieramy się nad Wisłę, by zobaczyć, cóż tam dzieje się na bulwarze. W zależności od tego, w której części nabrzeża się przystanie, słychać bardzo różne rzeczy.

Niedaleko mostu kolejowego na przykład są to odgłosy z placu budowy, a raczej remontu fragmentu bulwaru, który rok temu osunął się do rzeki. Pracujący tu fachowcy w tym tygodniu mają ustawić nową ściankę szczelną.<!** reklama>

- Zgodnie z umową remont powinien trwać do końca listopada - tłumaczy Józef Czerwiński z nadzorującego prace magistrackiego Wydziału Środowiska i Zieleni. - Pochłonie w sumie milion osiemset pięćdziesiąt tysięcy złotych.

Jedna połowa tej sumy pochodzi z kasy miejskiej, drugą wyłożył natomiast Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.

Między mostem drogowym i przystanią AZS jak dotąd nie słychać nic, choć całą tę część bulwaru czeka gruntowna przebudowa.

- Plac budowy jest już przekazany, wykonawca lada moment powinien zacząć - mówi Marcin Maksim, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów Urzędu Miasta Torunia. - Na początku wyposaży przystań w pomosty na pływakach, będzie miał na to 10 tygodni od momentu rozpoczęcia prac.

Kolejnym etapem będzie właściwa przebudowa nabrzeża, która również ma się rozpocząć lada moment. Nadal trwa natomiast kompletowanie dokumentacji dotyczącej zagospodarowania terenów położonych wyżej. Zgodnie z wynikami konsultacji społecznych na temat przyszłości bulwaru, błonia mają się stać w przyszłości miejscem dla miłośników aktywnej rekreacji. Ta przyszłość nie jest zresztą odległa, warte kilka milionów złotych przedsięwzięcie ma być zrealizowane do wiosny przyszłego roku.

Przy jednym moście słychać odgłosy budowy, przy drugim taki akompaniament będzie towarzyszył spacerowiczom już niebawem, między tymi dwoma punktami powinno natomiast dać się usłyszeć nieco zakłopotane skrobanie po głowie. „Zielony pomost”, który miał połączyć światłem dwa brzegi rzeki w miejscu, w którym stał pierwszy toruński most, zaprasza już na oba swoje przyczółki, jednak na efekty świetlne będzie trzeba, niestety, jeszcze poczekać. Reflektory, jakie postanowił tam zainstalować projektant, okazały się nieodpowiednie. Poszukiwania źródeł światła, które dadzą odpowiedni efekt, podkreślając jednocześnie urodę toruńskiej panoramy wiślanej, trwają.