Na ulicy Piaski sześciolatek wybiegł wprost pod przejeżdżające auto. Natomiast w Stawiskach pijany pirat potrącił idącego prawidłowo poboczem młodego mężczyznę.
Do wypadków doszło minionej środy. - Około godziny 11.10 dyżurny przyjął zgłoszenie o wypadku na ulicy Piaski - relacjonuje młodszy aspirant Krzysztof Rogoziński.
Kierowca potrącił sześcioletnie dziecko - mężczyzna nie miał szans, żeby uniknąć zderzenia.
Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że jadący ulicą Piaski 55-letni kierowca matiza omijał stojącą na prawym pasie śmieciarkę. W trakcie tego manewru zza stojącego pojazdu na jezdnię wybiegł sześcioletni chłopiec.
- Dziecko uderzyło w prawy bok daewoo - mówi Krzysztof Rogoziński. - Z obrażeniami ciała zostało przewiezione do szpitala.
Kierowca samochodu był trzeźwy.
Zupełnie inne okoliczności miało zdarzenie, do którego doszło tego samego dnia, ale w Stawiskach. Osiemnastoletni kierowca potrącił o rok starszego mężczyznę.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że jadący samochodem mitsubishi carisma osiemnastoletni mieszkaniec powiatu brodnickiego nie zachował ostrożności przy przejeżdżaniu obok idących prawidłowo pieszych - informuje Krzysztof Rogoziński. - Skutkiem takiego zachowania było to, że auto uderzyło w dziewiętnastoletniego mężczyznę.
Mieszkaniec naszego powiatu z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala.
Jakie było zdziwienie mundurowych kiedy okazało się, że młody kierowca „hurtowo” zlekceważył przepisy, zaczynając od tego, że w ogóle nie posiada prawa jazdy! A to dopiero początek, bo z czasem na jaw wyszły jeszcze inne grzeszki młodocianego kierowcy.
- Policjanci ustalili, że mężczyzna nie powinien w ogóle znaleźć się za kółkiem - przyznaje oficer prasowy policji w Rypinie. - Na jaw wyszedł fakt, że nie posiada on uprawnień do kierowania. To nie największy z popełnionych przez młodego mężczyznę grzechów. Kierowca był pijany. Badanie alkomatem wykazało prawie 1,6 promila.
Osiemnastoletni mieszkaniec powiatu brodnickiego trafił do policyjnego aresztu.
Za popełnione przestępstwa osiemnastolatek odpowie przed sądem. Stan pojazdu wskazuje z jakim impetem kierowca prawdopodobnie wjechał w przechodzącego mężczyznę. Policja nie podaje informacji o jego stanie zdrowia.<!** reklama>
- W tym miejscu, poza terenem zabudowanym, obowiązuje ograniczenie do dziewięćdziesięciu kilometrów na godzinę - mówi Krzysztof Rogoziński. - Nawet jeżeli kierowca przestrzegał przepisowych prędkości, to zderzenie było bardzo groźne w skutkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
