Czarno na białym spisku

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/szczepanski_artur.jpg" >Powiedzieć o premierze Kaczyńskim słoń w sklepie z porcelaną to mało, czołg w magazynie szkła brzmi zdecydowania lepiej, biorąc pod uwagę wypowiedź prezesa Rady Ministrów na temat strajku służby zdrowia. Lider PiS po raz kolejny dał do zrozumienia Polakom, iż za każdym protestem kryje się spisek, a postawa części społeczeństwa jest haniebna i politycznie manipulowana.

No pewnie, rząd jest wspaniały, co niemal codziennie podkreśla dworski tłum koalicyjnych wazeliniarzy, którzy walczą o palmę pierwszeństwa w konkursie na najładniejszą laurkę dla prezesa, po czym meldują wykonanie zadania.

Zdania na temat żądań płacowych pracowników służby zdrowia są podzielone. Być może lekarze i pielęgniarki chcą zarabiać zbyt wiele i ponad możliwości budżetu, ale nawet średnio rozgarnięty polityk wie, że w obliczu poważnego społecznie problemu siada się do stołu i rozmawia, argumentuje i negocjuje, bo tylko to jest w stanie załagodzić poważny już dziś konflikt i złagodzić kształtujący go obyczaj.

<!** reklama right>Od obraźliwego tonu i sensu wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego już tylko krok do konstatacji, że nawet własny krawat może nas udusić, bo kto wie, czy nie bierze udziału w spisku przeciwko rządowi. Elita władzy coraz dotkliwiej atakowana jest przez, dość umiejętnie skrywane, zespoły natręctw, do których zaliczyłbym teorię wszechobecnego spisku, agentury i prowo- kacji. Psychiatria zna takie przypadki, tym razem chodzi jedynie o to, iż jesteśmy coraz bliżsi przedterminowych wyborów, a trwająca już dwa lata kampania wchodzi w decydującą fazę.