Czas Mieszkańców domaga się ujawnienia listy osób zaproszonych na galę Stinga

"Organizacja zamkniętego koncertu oznacza ponoszenie przez organizatora wszystkich kosztów związanych z taką imprezą, niczym się to nie różni od normalnej praktyki sprzedaży powierzchni sali. W mediach pojawiła się informacja, że Gmina Miasta Toruń ma otrzymać 180-200 biletów w zamian za bezpłatne użyczenie sali i wpłatę 250 tysięcy złotych na konto organizatorów. Koszt jednego biletu wynosi zatem 1250 -1400 zł.

Czytaj: Sting w Toruniu zaśpiewa tylko sześć utworów

Sposób dystrybucji biletów jest dla nas absolutnie nieczytelny. Pojawiają się informacje o wskazaniu “wyjątkowych” mieszkańców Torunia, którzy otrzymają w prezencie bilety w uznaniu ich zasług. Nikt nie poinformował nas, radnych, jaki ma być klucz rozdzielania tych biletów. Nie wiemy, kto będzie weryfikował ich rozdawanie. Brak transparentności w tej mierze wzbudził szerokie i całkowicie uzasadnione oburzenie, widoczne w mediach społecznościowych i komentarzach prasowych.

Czas Mieszkańców od początku obecności w Radzie Miasta postuluje transparentność działań urzędu i podejmowanie decyzji, które nie podważają zaufania do władzy samorządowej. Oświadczamy, iż radni naszego Klubu odmawiają przyjęcia jakichkolwiek zaproszeń na ten zamknięty koncert.

Wnosimy o ujawnienie listy zaproszonych przez Prezydenta osób.

Warto przeczytać: Kogo zaprosić na koncert Stinga?

Uważamy, że Prezydent wraz z urzędnikami nie powinien brać w nim udziału. Ufamy, że również inni radni odmówią przyjęcia takich zaproszeń, bo w czym są lepsi od zwykłych obywateli Torunia? Apelujemy również, aby nie zapraszać przedstawicieli biznesu, czy zaprzyjaźnionych samorządów. Premiowanie tych osób udziałem w drogiej,, elitarnej zamkniętej imprezie jest niedopuszczalne, a torunian nie stać na takie prezenty.

W okresie świąteczno - noworocznym Prezydent decyduje się na organizację dwóch wydarzeń, Sylwestra z telewizją publiczną za 1,6 mln złotych i zamkniętego koncertu Stinga za 250 tys zł. To razem 1 850 000 zł ​wydanych z publicznych pieniędzy przez najbardziej zadłużone miasto w Polsce. Czy ktoś spytał mieszkańców lub chociażby reprezentujących ich radnych o to, czy w taki właśnie sposób i za takie pieniądze mamy ochotę świętować wejście w nowy rok?

Klub Radnych Czas Mieszkańców"