MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dane są porażające – większość kierowców w Bydgoszczy i Inowrocławiu nie zatrzymuje się przed zieloną strzałką

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Wbrew pozorom zielona strzałka nie zezwala na płynną jazdę i skręt w prawo. Najpierw trzeba się zatrzymać (tak jak na zdjęciu)
Wbrew pozorom zielona strzałka nie zezwala na płynną jazdę i skręt w prawo. Najpierw trzeba się zatrzymać (tak jak na zdjęciu) Fot. Marek Weckwerth
Aż 88,59 procent kierowców nie zatrzymuje pojazdu przed zieloną strzałką „warunkowego skrętu”. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez dwóch specjalistów z zakresu ruchu drogowego.

Badania przeprowadzili dr inż. Damian Iwanowicz – pracownik Katedry Inżynierii Drogowej, Transportu i Geotechniki Politechniki Bydgoskiej i dr Jonatan Hasiewicz - radca prawny z Kancelarii Ruchu Drogowego.

Nadawane przez sygnalizator drogowy S-2 światło czerwone wraz z wyświetlaną zieloną strzałką oznaczają, że dozwolone jest skręcanie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, pod warunkiem że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom. Sygnał w kształcie zielonej strzałki zezwalający na skręcanie w lewo, zezwala również na zawracanie z lewego skrajnego pasa ruchu, chyba że jest to zabronione znakiem B-23 (zakaz zawracania).

Mówi o tym art. 96 rozporządzenia ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.

Rzecz jasna kierowca chcący jechać na wprost nie może tego zrobić, dopóki barwa nie zmieni się na zieloną.

Przepis nakazujący zatrzymanie przed strzałką wynika z dużego prawdopodobieństwa, że na przejściu znajdującym się za sygnalizatorem znajdują piesi, dla których wyświetlany jest zielony sygnał, a poza tym mogą być przysłonięci przez inne auta.
Kierowca musi też przepuścić inne pojazdy poruszające się po prostopadłej drodze i mające zielone światło.

To też może Cię zainteresować

Sygnalizatora kierunkowego S-2 nie można mylić z S-3, bowiem ten nadaje sygnały tylko dla pojazdów skręcających w lewo i te nie mogą być umieszczone po prawej stronie drogi. Zielony sygnał nadawany przez S-3 oznacza, że nie ma kolizji z innymi uczestnikami ruchu i można bez obaw jechać.

Badania obnażyły skalę problemu

Tyle przepisy, a praktyka jest diametralnie inna. Przy czym – jasno to trzeba stwierdzić – prawidłowo zachowują się kursanci odbywający szkolenie na prawo jazdy, bo są robią to pod okiem swoich instruktorów. Ale gdy już mają „prawko” w kieszeni, szybko zapominają o tych zasadach.

Badania nad zachowaniami kierowców na skrzyżowaniach przeprowadzono w 2023 roku w województwie kujawsko-pomorskim i łódzkim.

Na podstawie wstępnych wyników badań z 15 godzin obserwacji (bazując na danych z Bydgoszczy, Inowrocławia i Łodzi), gdy odnotowano 1296 pojazdów, aż 88,59 proc. kierujących nie wykonało obowiązkowego zatrzymania przed sygnalizatorem S-2.
„Tak ogromny odsetek oddaje niestety bardzo złe zachowania zmotoryzowanych użytkowników infrastruktury drogowej, którzy nie przestrzegają nałożonego na nich obowiązku wynikającego z § 96 ust. 3 r.z.s.d.” - czytamy w publikacji dr inż. Damiana Iwanowicza i dr Jonatana Hasiewicza.

Z zebranych dotąd wyników badań (próba 84 respondentów) okazuje się ponadto, że większość kierowców (ok. 59 proc.) uważa, iż obowiązek zatrzymania się przed sygnalizatorem S-2 jest konieczny z punktu widzenia bezpieczeństwa, a niemal co czwarty (ok. 23 proc.) – iż warunek ten jest zbędny z uwagi na straty przepustowości.

Z kolei za najbardziej niebezpieczną sytuację w czasie nadawania sygnału zielonej strzałki stwierdzono jednoczesne zezwolenia na ruch z pieszym oraz z rowerem na wylocie (po ok. 42 proc. odpowiedzi).

Błędne fazy świateł

Autorzy artykułu zwracają także uwagę na bardzo niebezpieczną praktykę projektową i wdrożeniową powstającą „wokół” skrzyżowań o ruchu kierowanym sygnalizacją świetlną.

Pilotażowe badania nad stosowaniem sygnału nadawanego przez sygnalizator S-2 przeprowadzono w 2020 i 2021 roku i obejmowały 31 skrzyżowań województwa kujawsko-pomorskiego w miastach na prawach powiatu. Okazuje się, że aż 71 proc. skrzyżowań posiadało błędne fazy sygnalizacyjne wobec obecnie obowiązujących przepisów.

Stosowane fazy sygnalizacyjne z zieloną strzałką, to przede wszystkim (58,73 proc.) faza ruchu z poprzecznie sterowanym sygnałem nadawanym przez sygnalizator S-5 (dla pieszych) – a więc dopuszczalna jest kolizja strumieni pieszych na tym samym wlocie, co strumień pojazdów sterowany sygnałem „zielonej strzałki”.

Takie są kary...

Za niezatrzymanie się przed strzałką warunkowego skrętu taryfikator zakłada karę 100 zł. Przejazd, gdy strzałka już zgaśnie, może kosztować kierowcę 500 zł.

od 7 lat
Wideo

Od dzisiaj kierowcy Ubera i Bolta muszą mieć polskie prawo jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dane są porażające – większość kierowców w Bydgoszczy i Inowrocławiu nie zatrzymuje się przed zieloną strzałką - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska