[break]
Wczoraj rano policjanci przekazali prokuraturze całość zgromadzonego materiału w sprawie zabójstwa 26-letniego mieszkańca Torunia. Przypomnijmy, do zabójstwa doszło kilka dni temu, w nocy z soboty na niedzielę, pod pawilonem handlowym przy ulicy Gagarina, na wysokości rektoratu UMK. Prokuratura zarzuciła 23-letniemu mężczyźnie z Inowrocławia, że zadał swej ofierze jeden cios nożem w serce. Zaatakowany został przewieziony w bardzo ciężkim stanie do szpitala, gdzie mimo wysiłków lekarzy zmarł.
- Dawid W. przyznał się do popełnienia zbrodni i złożył wyjaśnienia, w których wskazał, że jego czyn nie był zaplanowany - informuje Ewa Janczur, prokurator rejonowy z Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód. - Doszło do niego, gdy znajdował się pod wpływem alkoholu.
Po przesłuchaniu prokurator podjął decyzję o wystąpieniu do Sądu Rejonowego w Toruniu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie inowrocławianina. [Z OSTATNIEJ CHWILI] Wiadomo już, że podejrzany spędzi w areszcie najbliższe 3 miesiące.
Wczoraj także policjanci przesłuchiwali trzy osoby, które przebywały w tym samym lokalu, co Dawid W. To 23-letnia kobieta oraz dwóch mężczyzn w wieku 25 i 33 lat.
Przypomnijmy. W wtorek około godz. 11 policjanci z Torunia i Bydgoszczy ze wsparciem antyterrorystów zatrzymali Dawida W. Mężczyzna ukrywał się w jednym z inowrocławskich hoteli w okolicy Solanek. Jak się dowiedzieliśmy, dzień wcześniej rezerwacji dla dwóch osób dokonano telefonicznie.
- Wieczorem dwaj panowie zgłosili się do recepcji. Obaj byli spokojni i grzeczni. Pod osłoną nocy, najpewniej bocznym wejściem, do dwóch hotelowych gości dołączyło kolejnych dwóch mężczyzn i młoda kobieta, a właściwie tak na oko może 16- czy 17-letnia dziewczyna. Te osoby jednak nie zgłosiły się do recepcji i nie zameldowały się u nas - opowiada kobieta, która była jednym ze świadków zdarzenia.
We wtorek rano około godziny 11 do budynku wtargnęła policja w asyście grupy antyterrorystycznej. Mężczyzna podejrzewany o dokonanie zabójstwa nie spodziewał się wizyty funkcjonariuszy. Kiedy policjanci weszli do pokoju, był ubrany jedynie w slipy i T-shirt. Był zaskoczony, nie stawiał oporu, szybko został skuty kajdankami.
- Jestem pod wrażeniem policyjnej akcji. Muszę przyznać, że wszystko odbyło się sprawnie, profesjonalnie i bez strat - dodaje nasza rozmówczyni.
Policję o miejscu pobytu mężczyzny poinformowała osoba, która rozpoznała go dzięki opublikowaniu w mediach nagrania, zarejestrowanego przez monitoring przy rektoracie.
Z relacji świadków zdarzenia wynika, że sprawca zabójstwa wcześniej spotkał się ze swoją ofiarą w pubie przy Gagarina. Tam miało dojść pomiędzy nimi do przepychanek i awantury. Torunianin po chwili miał opuścić lokal. Wtedy podążył za nim uzbrojony w nóż napastnik. Do śmiertelnego ciosu doszło na ulicy. Do dziś przy stojącym w pobliżu słupie ogłoszeniowy stoją znicze.
Wczoraj odbył się pogrzeb zamordowanego. Spoczął on na Centralnym Cmentarzu Komunalnym w Toruniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?