MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Derrick, sympatyczny glina z SS

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Dawno, dawno temu telewizja była tylko jedna i królowały w niej produkcje krajowe i z krajów obozu. Było też trochę produkcji z niesłusznej części świata, a jedną z nich był serial kryminalny „Derrick”, import z Niemiec Zachodnich, tych złych.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Dawno, dawno temu telewizja była tylko jedna i królowały w niej produkcje krajowe i z krajów obozu. Było też trochę produkcji z niesłusznej części świata, a jedną z nich był serial kryminalny „Derrick”, import z Niemiec Zachodnich, tych złych.

Z tych dobrych, z NRD, mieliśmy „Piaskowego Dziadka”, kryminalny serial „Telefon 110” i koncerty z Friedrichstadtpalast. Derrick nigdy nie zdobył u nas popularności Kojaka czy Columbo, ale oglądało się nieźle i wspomina miło. Tytułowy inspektor Derrick, pan dystyngowany, elegancki i nieco flegmatyczny, rozwiązywał zagadki kryminalne posługując się siłą swego intelektu, czasami pomagając sobie służbowym waltherem ppk. Polska byla jednym z ponad stu krajów, w których serial pokazywano.

<!** reklama>W powtórkach „Derrick” krążyłby w różnych stacjach jeszcze przez lata, gdyby nie to, że badacz nazistowskiej przeszłości, Joerg Becker, odkrył, a szacowna „Frankfurter Allgemeine Zeitung” opublikowała, że grający Derricka Horst Tappert służył w cieszącej się szczególnie złą sławą dywizji SS Totenkopf. No i się zaczęło. Niemiecka telewizja publiczna ZDF, która od 2011 roku powtarza całą serię, zdjęła „Derricka” z anteny. Za nią poszła holenderska telewizja Max, całkiem niedawno stacja France 3 ogłosiła, że także i ona rezygnuje z serialu.

Zmarły w 2008 roku Tappert nigdy się do swej przeszłości z trupią główką nie przyznał. Dziś cytuje się jego wywiad dla „Focusa”, w którym mówił, że w czasie wojny budował mosty i szkolony był na sanitariusza, co jako żywo przypomina inne tego rodzaju tłumaczenia. Aresztowany właśnie Hans Lipschis, były strażnik z Auschwitz, tłumaczy, że był jedynie kucharzem. Przyszłe pokolenia będą się zastanawiać, jak Hitlerowi prawie udało się podbić cały świat, choć dysponował samymi tylko sanitariuszami, kucharzami i budowniczymi mostów, ale to już zupełnie inny temat.

Ot, historia o sile historii w telewizyjnym wydaniu. Jednocześnie przykład postępującego zgłupienia. Jestem za grzebaniem w historii i wyciąganiem tego, co inni chcieliby ukryć. Nie lubię tego gadania typu „wybierzmy przyszłość” i nie patrzmy na to, co było kiedyś, bo zbyt często mówią tak ci, którzy sami mają sporo za uszami. Jeśli na wizerunku Tapperta pojawiły się rysy, to nie ma powodu, żeby je ukrywać.

Rozumiem decyzję ministra spraw wewnętrznych Bawarii, który chce anulować decyzję o nadaniu Tappertowi tytułu honorowego policjanta Bawarii, bo były esesman to nie jest dobry wzór dla policji demokratycznego państwa. Ale to Tappert był w SS, a nie Derrick! Wysyłanie na półkę serialu tylko dlatego, że u grającego w nim aktora odkryto trupa w szafie, to kompletny absurd, bo nie ma żadnego związku między kompromitującą przeszłością Tapperta a zmyśloną historią o Derricku. Zdaje się, że nikt nie wpadł na idiotyczny pomysł, by wycofywać z bibliotek książki Guentera Grassa, gdy okazało się, że i on miał epizod w SS. Dlaczego telewizja zawsze musi być głupsza? <

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska