MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dla bezpieczeństwa studentów

Magdalena Ratajczyk
W zeszły piątek prof. Andrzej Tretyn, rektor UMK, podpisał nowe porozumienie ze Strażą Miejską w Toruniu. Chodzi o bezpieczeństwo studentów

<!** Image 3 align=none alt="Image 203303" sub="Nowe porozumienie między UMK a Strażą Miejską w Torunia podpisane zostało w miniony piątek [Fot.: Jacek Smarz]">

- Chodzi nam tylko o jedno. Aby na terenie kampusu uniwersyteckiego studenci byli bezpieczni - mówił w zeszły piątek prof. Andrzej Tretyn, rektor UMK, podpisując porozumienie ze Strażą Miejską w Toruniu.

<!** reklama>

Zawarte porozumienie określa, kiedy straż miejska może interweniować na terenie uczelni.

Przypomnijmy, że pierwszy taki dokument powstał pod koniec 2011 roku, kiedy rektorem UMK był jeszcze prof. Andrzej Radzimiński. Umowa została podpisana po tym, jak w Toruniu doszło do kilku gwałtów (jeden w pobliżu ul. Bielańskiej).

W tamtym dokumencie także chodziło o zwiększenie bezpieczeństwa na terenie kampusu, jednak nie spodobał się on studentom. Spór wywołał zapis mówiący o tym, że straż miejska może interweniować w każdej sytuacji. Oznaczało to bowiem nie tylko dodatkową opiekę strażników nad studentami, ale także wystawianie przez nich mandatów za złe parkowanie na terenie uniwersytetu.

Tym razem władze uczelni, pracując nad zmianą porozumienia, uwzględniły konsultacje z samorządem studenckim, który mógł negocjować zapisy, jakie się w nim znalazły.

- Poprzednie porozumienie było skonstruowane na takiej zasadzie, że straż miejska interweniowała w każdej sytuacji, którą uznała za wskazaną do działania, a władze uniwersytetu jedynie zawiadamiała o podjętych działaniach. Teraz się to zmieni. Funkcjonariusze straży miejskiej, kiedy zajdzie taka potrzeba, będą zwracali się do odpowiednich organów uniwersytetu o wyrażenie zgody na interwencję. Oczywiście, aby bezpieczeństwo było zachowane, przewidzieliśmy w porozumieniu, że w sytuacjach, w których będzie występowało bezpośrednie zagrożenie życia czy klęski żywiołowej, straż miejska może działać od razu, powiadamiając jedynie rektora o zaistniałej sytuacji - mówi o zmianach wprowadzonych do dokumentu prof. Andrzej Sokala, prorektor ds. studenckich i polityki kadrowej UMK.

Takie rozwiązanie satysfakcjonuje studentów. - Jesteśmy zadowoleni z przebiegu negocjacji. W czasie tworzenia nowego porozumienia cały czas byliśmy obecni, a zmiany były z nami konsultowane - mówi Hubert Jakubowski, przewodniczący samorządu studenckiego.

Nasuwa się jeszcze tylko pytanie, co w przypadku, kiedy trudno będzie ocenić, czy życie osób przebywających w akademiku jest zagrożone i czy kontakt straży miejskiej z władzami uniwersytetu nie opóźni potrzebnej natychmiast interwencji.

- W domach studenckich są osoby, które odpowiadają za bezpieczeństwo i to one będą decydowały o wadze zagrożenia. W każdym z akademików jest także monitoring. W związku z tym nie wyobrażamy sobie sytuacji, w których mogłoby dochodzić do zagrożenia czyjegoś życia - przekonuje rektor UMK i zapewnia, że nie przypomina sobie, by kiedykolwiek wcześniej miały miejsce aż tak niebezpieczne zdarzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska