Rekordy padały w czwartek w gabinetach toruńskich chirurgów i ortopedów. Najwięcej było stłuczeń i złamań. Do lekarzy zgłaszały się zarówno osoby starsze, jak i zupełnie młode.
– Mamy dużo pacjentów ze świeżymi urazami, ranami tłuczonymi. Było kilka zszyć głowy, skręcenia stawu skokowego, złamania nadgarstka – tłumaczy dr Wiesław Radziszewski, dyżurujący w całodobowej poradni chirurgicznej w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym. – Przeważnie z urazami zgłaszają się osoby starsze, ale zdarzają się też dwudziestolatkowie. Pracujemy przez 24 godziny na dobę i zawsze jest sporo pracy, ale dziś szczególnie. Cały czas gipsujemy i zszywamy.
Zasada jest taka, że z tzw. świeżymi urazami w poradniach przyjmują bez skierowania, natomiast, gdy do urazu nie doszło w ciągu ostatnich 24 godzin, potrzebne jest skierowanie od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.
– W czwartek padł rekord. Do południa zgłosiło się już 18 pacjentów, w czego ośmiu wymagało umieszczenia na oddziale urazowo-ortopedycznym – mówi dr Łukasz Paczesny, ortopada dyżurujący w izbie przyjęć szpitala dziecięcego.
Sporo pacjentów zgłosiło się też do Miejskiej Przychodni Specjalistycznej przy Uniwersyteckiej.
– Na razie mieliśmy sześciu pacjentów z kontuzjami przedramion. W tym były trzy złamania. Pozostałe, to stłuczenia. Przyszła jedna osoba starsza, pozostałe młode – zaznacza dr Tadeusz Hupało z poradni chirurgicznej w MPS.
Nie brakowało też osób z urazami w poradni chirurgicznej w Zespole Przychodni Lekarskich OLK przy placu 18 Stycznia.
– Jest znacznie więcej pacjentów niż zwykle – wyjaśnia chirurg, dr Maciej Rudzki. – Już było kilka urazów czaszki i nadgarstka. W taką ślizgawicę ludzie albo fikają do tyłu, albo padają do przodu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?