Dramat przy pracy nad Niskim Brodnem! Pracownik w śpiączce farmakologicznej. Wypadków było jednak więcej...

Zobacz wideo: Chuligański wybryk z hydrantem w gminie Dragacz.

Do wypadku nad Niskim Brodnem doszło 10 lutego, ale inspekcji pracy zgłoszono go dopiero 21 lutego. W momencie informowania PIP ofiara wypadku przebywała w szpitalu w stanie śpiączki farmakologicznej. Rokowania były niepewne. 8 marca "Nowości" uzyskały informację od służb prasowych KPP Brodnica, że mężczyzną żyje.

To był piątek, 10 lutego, okolice godz. 10.00. Do wypadku doszło podczas prac zagospodarowania brzegów jeziora Niskie Brodno. Uległ mu pracownik zakładu produkcji i montażu konstrukcji metalowych z siedzibą w miejscowości Rzuców (woj. mazowieckie).

- Podczas wykonywania prac montażowych przy budowie hangaru żeglarskiego mężczyzna spadł z drabiny uderzając głową o posadzkę. W wyniku uderzenia doznał obrażeń twarzoczaszki. W chwili zgłaszania wypadku przebywał w szpitalu w stanie śpiączki farmakologicznej - podaje w swoim raporcie wypadkowym PIP.

Śmiertelny finał miał natomiast wypadek przy pracy, do którego 8 lutego doszło w zakładzie wyrobów metalowych w Kruszynie Krajeńskim. Dramat rozegrał się tuż przed godziną 13.00.

Pracownik transportował wtedy ręcznie stalową rurę na otwartym terenie zakładu. Gdy przechodził przez bramę, chciał ominąć stojący tam pojazd. Wyprostował wówczas trzymaną przez siebie rurę tak, że znalazła się w pionie. Na nieszczęście, stalowy element dotknął wtedy przewodu elektroenergetycznego linii napowietrznej.

-Mężczyzna został porażony prądem. podjęto czynności reanimacyjne, a wezwane na miejsce służby ratownicze przewiozły pracownika do szpitala. Tam zmarł - podaje Okręgowy Inspektorat Pracy w Bydgoszczy.

Lulkowo to wieś w gminie Łysomice pod Toruniem. To tutaj do dramatycznego wypadku doszło 28 lutego, około godziny 8.40 rano. Gdzie dokładnie? W tartaku.

- Podczas udrażniania odciągu przy strugarce czterostronnej doszło do pochwycenia odzieży na lewej ręce pracownika i wciągnięcia ręki przez mechanizm podający. W wyniku zdarzenia poszkodowany doznał ran szarpanych dłoni i przedramienia lewej ręki - podaje w raporcie inspekcja pracy.

To poważne obrażenia i nie wiadomo jeszcze w tym momencie, jakimi skutkami dla zdrowia i sprawności mężczyzny będą skutkowały.

Nawra to miejscowość w gminie Chełmża znana szerzej dzięki pięknemu pałacowi. Do smutnych wydarzeń doszło tutaj 3 lutego, około godziny 10.00, podczas robót przy drodze powiatowej. Mężczyzna zatrudniony w zakładzie budowy dróg w Toruniu nagle zasłabł. Został przewieziony do szpitala, ale 15 lutego zmarł. Zgodnie z przepisami nazajutrz jego pracodawca zgłosił ten fakt Państwowej Inspekcji Pracy. Jest to rodzaj wypadku przy pracy, choć kwalifikowany jako tzw. nagłe zdarzenie medyczne.

Podobnie smutne zdarzenie miało miejsce 16 lutego w Bydgoszczy - w jednej ze szkół wyższych w tym mieście. Tutaj około godziny 19.00 we wspomniany dzień (czwartek) znaleziono nieprzytomną kobietę w toalecie. Na miejsce od razu wezwano pogotowie. Niestety, przybyły na miejsce lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon. To zdarzenie również PIP odnotowała w swoim lutowym raporcie wypadkowym jako nagłe zdarzenie medyczne.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu

WARTO WIEDZIEĆ. 22 wypadki przy pracy od początku roku

*Od początku 2023 roku Państwowej Inspekcji Pracy w Kujawsko-Pomorskiem zgłoszono już 22 wypadki przy pracy. W tym: 8 śmiertelnych, 9 ciężkich i 3 zbiorowe.