MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyrekcja Zespołu Szkół nr 26 potwierdza: chcemy się przenieść do budynku na Bydgoskim Przedmieściu

Justyna Wojciechowska-Narloch
Budynek przy ul. Fałata wymaga adaptacji do potrzeb uczniów niepełnosprawnych
Budynek przy ul. Fałata wymaga adaptacji do potrzeb uczniów niepełnosprawnych Sławomir Kowalski
Nowe klatki schodowe i drzwi oraz zewnętrzna winda – takie inwestycje trzeba poczynić, by niepełnosprawni uczniowie mogli korzystać z gmachu przy ul. Fałata. Miasto deklaruje, że są na to pieniądze.

W ostatni wtorek członkowie Komisji Oświaty RMT mieli okazję zwiedzić rozległy i zadbany budynek przy ul. Fałata 88 od pięciu lat należący do ZS nr 22.
[break]

Na własne oczy

Radni odwiedzili placówkę w dwóch celach: by wysłuchać argumentów dyrekcji przeciwko planowanej likwidacji „dwudziestej drugiej” i zlustrować obiekt pod kątem oddania go szkole specjalnej nr 26.
Uwag radnych dotyczących rozwiązań architektonicznych było wiele – wąskie klatki schodowe i drzwi, brak windy i innych udogodnień dla uczniów na wózkach. Zastanawiano się też, czy gmach przy ul. Fałata jest w stanie pomieścić wszystkich podopiecznych szkoły specjalnej.

Stanowiska miasta, by w budynku ulokować jednak placówkę specjalną, broniła Katarzyna Nowicka-Skuza, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji UMT.

- Jesteśmy przygotowani na inwestycję związaną z adaptacją budynku do specyficznych potrzeb uczniów szkoły specjalnej. Są już wstępne ustalenia dotyczące windy: miałaby być ona zewnętrzna i usytuowana od ul. Łukasiewicza. Poszerzenie światła schodów i drzwi to też nie tak skomplikowana sprawa – tłumaczyła radnym.
Na razie jeszcze nie wiadomo, ile adaptacja będzie kosztować.

Z entuzjazmem czy bez?

Mariola Magdzińska, dyrektorka ZS nr 22, która podczas ponad dwugodzinnego spotkania przedstawiła wiele słusznych argumentów przemawiających na zachowaniem podległej jej placówki, tak opowiadała o wizycie dyrekcji ZS nr 26 przy ul. Fałata.
- Pani dyrektor była tutaj w zeszłym tygodniu, chyba we wtorek. Nie widziałam w jej reakcjach entuzjazmu. Odniosłam wręcz wrażenie, że nie była naszą szkołą zainteresowana – tłumaczyła.

Małgorzata Bielecka-Skop, dyrektorka ZS nr 26 w rozmowie z „Nowościami” zaznaczyła, że nie zmierza zajmować żadnego stanowiska w sprawach, o których nie decyduje. Na myśli miała zmiany w sieci szkół. Swoją opinię wyraziła krótko:

- Nie stoimy na stanowisku, że osoby niepełnosprawne muszą mieć więcej niż inni uczniowie. Muszą mieć jednak zapewnione co najmniej takie warunki jak pozostali. My od lat chcieliśmy poprawy. Przejście do budynku ZS nr 22 nam to gwarantuje. Przestaniemy wreszcie prowadzić zajęcia w piwnicy  - powiedziała.

Tu trzeba wyjaśnić, że ZS nr 26 od lat pracuje w fatalnych warunkach. Jego podopieczni – a na różnych poziomach edukacji jest ich ponad 230. - uczą się i rehabilitują w dwóch odległych od siebie obiektach. Pierwszy to skrzydło SP 32 na Skarpie, drugi – to poprzedszkolny budynek przy ul. Buszczyńskich na Rubinkowie. To tam część zajęć odbywa się w piwnicy. Zespół prowadzi 26 oddziałów i ma ponad 50. uczniów na wózkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska