Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziki w Toruniu coraz większym problemem dla mieszkańców lewobrzeża

Sara Watrak
Sara Watrak
Dziki to problem nie tylko w Toruniu.
Dziki to problem nie tylko w Toruniu. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Mieszkańcy lewobrzeża twierdzą, że wielokrotnie prosili miasto o interwencję w sprawie dzików. Niestety - bezskutecznie. W miniony czwartek, 2 lutego, przy ul. Łódzkiej w Toruniu dziki wbiegły na jezdnię, wprost pod rozpędzone auta. Pytamy miasto, czy w Toruniu dojdzie do odstrzału redukcyjnego.

"Nowości" świętują swoje 55-lecie

od 16 lat

Wypadek z udziałem dzików w Toruniu. Jedna osoba poszkodowana

Ulica Łódzka w Toruniu do opustoszałych nie należy. W czwartkowy poranek było tam gęsto od aut - i to szybko jadących, bo na odcinku Łódzkiej obowiązuje ograniczenie do 70 km/h. W tym rejonie roi się jednak nie tylko od samochodów, lecz także dzików. Te spacerują w okolicy fortu albo niedaleko sklepu, widać je dobrze z pobliskiej stacji benzynowej. Tym razem weszły na ulice. Pierwsze zgłoszenie policja otrzymała po godz. 6:45. Kolejne wpływały aż do 8:30.

Polecamy

Najpierw dziki wybiegły tuż przed nadjeżdżające auta marki Audi i Renault. Doszło do zderzenia.

- Za tymi pojazdami zatrzymał się kierujący volkswagenem. Jadący za nim ford nie wyhamował i najechał na tył pojazdu poprzedzającego. Kierowca volkswagena trafił z obrażeniami do szpitala - relacjonowała mł. asp. Dominika Bocian, oficer prasowy komendanta miejskiego policji w Toruniu.

Dziki pojawiły się też na przeciwległym pasie ruchu. Tam uderzyły w nie kolejne auta.

W wyniku zdarzeń przy Łódzkiej zginęło pięć dzików.

- Trzy dziki padły na miejscu, a kolejne dwa, z uwagi na rozległe obrażenia, zostały humanitarnie odstrzelone przez myśliwego - podkreślała policjantka.

Dziki blisko mieszkańców - zbyt blisko. Czy pomoże odstrzał redukcyjny?

To pierwsze tak głośne zdarzenie z udziałem dzików na lewobrzeżu, ale problem trwa od dawna. W styczniu do naszej redakcji zgłosił się naukowiec z UMK. - Dzisiaj widziałem rano całą bandę. Mieszkam na Stawkach Południowych - relacjonował. W styczniu straż miejska otrzymała trzy zgłoszenia dotyczące dzików na lewym brzegu - przy ul. Rudackiej, przy ul. Artyleryjskiej i przy ul. Łącznej (to ostatnie nie potwierdziło się).

Polecamy

Rozwiązaniem problemu może być odstrzał redukcyjny. - Decyzja jest w przygotowaniu - informuje rzeczniczka prezydenta miasta Malwina Jeżewska. Myśliwi mają odstrzelić 50 dzików - tyle samo co w ubiegłych latach.

- To jest liczba zapobiegająca zwiększaniu się wielkości populacji dzików w mieście. Mniej więcej tyle dzików rodzą rocznie lochy przebywające na terenie miasta - wyjaśnia rzeczniczka.

Odstrzał będzie prowadzony na lewobrzeżu.

Rzeczniczka komentuje również czwartkowy wypadek przy Łódzkiej.

- Był on wynikiem migracji dzików z terenów poligonu położonego na gruntach gminy Wielka Nieszawka. Nie bardzo mamy jak zapobiec takim wyjątkowym sytuacjom - mówi.

Nie zapraszajmy dzików do miasta

Michał Przepierski, rzecznik prasowy Toruńskiej Organizacji Łowieckiej dodaje, że dziki są ściągane na Stawki i Rudak przez uprawy kukurydzy ciągnące się od mostu autostradowego i działki rekreacyjne na Rudaku. Straż miejska zwraca się więc z prośbą do właścicieli obszarów rolnych, by plony zbierali możliwie jak najszybciej. - Jeśli zostaną na polu, to staną się zachętą dla dzików - zwraca uwagę komendant straży miejskiej w Toruniu Mirosław Bartulewicz.

Jednocześnie nadal apeluje o niedokarmianie dzikiej zwierzyny.

- Powinniśmy zrobić wszystko, by nie zapraszać dzików do miasta. Nie wyrzucajmy jedzenia przed posesje, zabezpieczajmy kompostowniki, zamykajmy boksy śmietnikowe, a duże śmietniki wystawiajmy w dzień wywozu śmieci. Dzik może nawet przewrócić śmietnik, już takie sytuacje mieliśmy - mówi komendant Bartulewicz.

A co robić, gdy spotkamy dzika na swojej drodze?

- Nie podchodźmy, nie przepędzajmy, nie róbmy sobie zdjęć, nawet jeśli to najsłodsze małe dziki. W ich pobliżu zwykle będzie locha - radzi komendant Bartulewicz.

A ta nie będzie już tak miła.

Trwa głosowanie...

Czy Twoim zdaniem dziki stanowią zagrożenie w Toruniu?

Pamiętajmy jednocześnie, że dziki bardzo negatywnie reagują na psy. Jeśli mamy do czynienia z zagrożeniem życia i zdrowia, dzwońmy do straży miejskiej na nr 986. Chodzi np. o sytuacje, gdy dzik zbliża się do placu zabaw, na którym bawią się dzieci.

Polecamy

Straż miejska przyjmuje także zgłoszenia SMS-owe pod numerem 608 668 986. Wystarczy wysłać wiadomość z lokalizacją.

Komendant Bartulewicz podkreśla, że w kwestii dzików strażnicy mocno współpracują z Polskim Związkiem Łowieckim i kołami łowieckimi. Edukują także najmłodszych w toruńskich szkołach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska