Wyniki wyborów do Europarlamentu. Oto oficjalne dane PKW:
Koalicja Obywatelska - 37,1%
Prawo i Sprawiedliwość - 36,2%
Konfederacja - 12,1%
Trzecia Droga - 6,9%
Lewica - 6,3%
inne partie - 1,5%
Znamy też oficjalny podział mandatów. Koalicja Obywatelska zdobyła ich 21. O jeden mniej mają politycy Prawa i Sprawiedliwości. Z Konfederacji mandat europosła otrzyma 6 osób. Trzecia Droga i Lewica mają po 3 mandaty.
Donald Tusk mówił: - Dokładnie 10 lat czekaliśmy na to pierwsze miejsce na podium, jestem szczęśliwy, mamy prawo do radości i wzruszenia. Robert Biedroń dodawał: - Jako Lewica gratulujemy KO bardzo dobrego wyniku; zsumowany z wynikami TD i Lewicy potwierdza zwycięstwo demokratycznej większości.
Jarosław Kaczyński w sztabie PiS komentował: - Mamy jasne zadanie, będziemy się jednoczyć i nie ma żadnej wątpliwości, że droga do zwycięstwa w tych najważniejszych wyborach - najpierw prezydenckich, a później parlamentarnych - jest otwarta.
Torunianin Sławomir Mentzen mówił o największym sukces w historii Konfederacji.
Szymon Hołownia komentował: - Gratulujemy kolegom i koleżankom z KO spektakularnego wyniku i wygranej w tych wyborach, trzymamy kciuki za to, żebyście to dobrze wykorzystali.
Wybory tym razem przebiegały bardzo spokojnie. W całym kraju zanotowano tylko jeden większy incydent. W jednej z komisji wyborczych w gminie Kurzętnik (pow. nowomiejski) stawił się pijany mąż zaufania. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu - podała policja. Akcja nie wpłynęła na pracę komisji wyborczej i - jak zapewnia policja - wybory w tym lokalu przebiegały bez zakłóceń. Pijany mąż zaufania w sądzie będzie odpowiadał z art. 70 Kodeksu wykroczeń, który mówi: kto wbrew obowiązkowi zachowania trzeźwości znajduje się w stanie po użyciu alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka i podejmuje w tym stanie czynności zawodowe lub służbowe.
Głosowanie w Polsce odbywało się w trzynastu okręgach wyborczych. Województwo kujawsko-pomorskie to Okręg Wyborczy nr 2. Okręgi wyborcze nie mają przypisanej odgórnie liczby mandatów, którą można zdobyć - zależy ona od frekwencji, jaka zostanie osiągnięta w danym regionie.