Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądzanie stanęli w obronie radnego Mizery

Marcin Dutkowski
Na wczorajszej sesji, zgodnie z tym, co zapowiadał w ubiegłym tygodniu na łamach "Nowości", pojawił się radny Łukasz Mizera, złapany niedawno na jeździe na podwójnym gazie.

Na wczorajszej sesji, zgodnie z tym, co zapowiadał w ubiegłym tygodniu na łamach "Nowości", pojawił się radny Łukasz Mizera, złapany niedawno na jeździe na podwójnym gazie.

Przypomnijmy - w środę, 13 lutego, szef grudziądzkich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej został zatrzymany przez policję do kontroli drogowej na ulicy Piłsudskiego, zaledwie kilkaset metrów od siedziby partii, z której wyjechał. Alkomat wykazał 2,4 promila alkoholu w organizmie. Od razu zapowiedział, że złoży mandat, ale po namyśle zmienił zdanie.

- Po tym, co się później stało, jak część ludzi jednym moim występkiem chciała zdefiniować, przekreślić dwanaście lat mojej pracy. postanowiłem nie rezygnować i poczekać na opinię sądu w mojej sprawie - przekonywał w rozmowie z nami w ubiegłym tygodniu radny. - Nie uciekam od konsekwencji i nadal potępiam takie zachowanie. Jestem jednak tylko człowiekiem, a część osób chciałaby mnie już ukrzyżować.

Obecność radnego na wczorajszej sesji nie przeszła jednak bez echa. Do incydentu odniósł się Paweł Kapusta, przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej. W imieniu swojego klubu i radnych Wspólnego Grudziądza wygłosił oświadczenie, w którym wyraził dezaprobatę wobec zachowania radnego Mizery.

- Czyn taki uważamy za skrajnie nieodpowiedzialny i niedopuszczalny, zwłaszcza, gdy popełnia go osoba pełniąca funkcję publiczną, piastująca mandat radnego Rady Miejskiej - mówił radny Kapusta.

W obronie Łukasza Mizery stanęli obecni na galerii w sali sesyjnej mieszkańcy.

- Według nas radny Mizera został wpuszczony w maliny - mówił mediom Henryk Czarnecki, jeden z mężczyzn. - Ktoś był na tyle "uczynny", że jak radny został zatrzymany przez policję, to w ciągu godziny prawie cały Grudziądz wiedział o sprawie. Wniosek z tego jest taki, że sprawa była ustawiona. Radnego Mizerę dlatego tak załatwiono, bo wyciągał na światło dzienne wszelkie nieprawidłowości w Urzędzie Miejskim. Był dla niektórych niewygodny.

Obecność mieszkańców na galerii nie była przypadkowa. Po raz kolejny na sesję Rady Miejskiej Grudziądza przyszli mieszkańcy sprzedanych w prywatne ręce bloków przy ulicy Libelta i Żeromskiego. Od miesięcy są zawiedzeni, że mimo obietnic władz miasta dotyczących możliwości wykupu ich mieszkań, dokonano transakcji za ich plecami. Jej konsekwencje odczuwają teraz ich domowe budżety.

- Wcześniej przy czterech zameldowanych osobach płaciłam miesięcznie 430 złotych czynszu - tłumaczyła Marzena Stoppel z Żeromskiego 7. - Nowy właściciel podniósł opłaty o 100 proc. Teraz muszę płacić prawie 900 złotych.

Opinię mieszkańców o postępowaniu władz miasta miało opisywać jedno z haseł na transparencie, które brzmiało: "Mizera do wykończenia, ludzie z bloków do wysiedlenia".

Image 206142

Radny Łukasz Mizera odciął się jednak od opinii sugerujących, że został wrobiony.

- W żaden sposób nie chcę tego oceniać - zastrzegł radny, powtarzając, że zasługuje na uczciwy proces, a nie na polityczny lincz. - Do czasu, gdy zapadnie wyrok, nie zamierzam rozpatrywać, czy było to inspirowane działanie i czy sprawa ma jakieś drugie dno.

Radny nadal wykonuje swoje obowiązki związane z mandatem radnego. Nie ograniczył też swojej aktywności w czasie sesji. Ponieważ prezydent Robert Malinowski był nieobecny, to właśnie do wiceprezydenta Marka Sikory skierował swoje pytanie związane z planowaną budową elektrowni gazowej w naszym mieście:

- Czy pan prezydent orientuje się, czy Energa wykupiła już wszystkie grunty potrzebne do tego, by stawiać obiekt, czy jest w trakcie kupowania tych gruntów?

- Nie orientuję się - odparł krótko wiceprezydent Sikora.

Smaku sprawie dodaje fakt, że Marek Sikora jest lub do niedawna jeszcze był współwłaścicielem jednej z działek, na której ma powstać elektrownia. Tak zwaną "aferą gruntową" rok temu radny Łukasz Mizera zainteresował Centralne Biuro Antykorupcyjne, które do dzisiaj wyjaśnia sprawę.

NIE TYLKO O TYM
* Sporo uwagi na sesji radni poświęcili zakresowi prac komisji rewizyjnej i przyszłości cytadeli.
* Do tych i innych poruszanych wczoraj spraw będziemy powracać na łamach "Nowości" w najbliższym czasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska