Grunt to mieć w centrum grunt

Do sądu trafi spór o grunt w Toruniu, pod którym mógłby powstać podziemny parking. Jego pomysłodawca zapewnia, że ma pieniądze na tę inwestycję.

Parking chce budować Mirosław Piotrowski, szef firmy E.C. Serwis i właściciel Nowego Arsenału przy ulicy Dominikańskiej. Ponad 10 lat temu przeprowadził gruntowną renowację tego kompletnie zdewastowanego obiektu. Budynek jest wykorzystywany na cele biurowe

Obok niego powstał parking. Nie mieści pojazdów wszystkich chętnych, którzy tu chcieliby zostawić auto. Dlatego Mirosław Piotrowski postanowił pod parkingiem zbudować podziemny obiekt z miejscami postojowymi.

Jest już jego koncepcja. Wjazd miałby prowadzić od ulicy Dominikańskiej. Obiekt składałby się z części podziemnej i naziemnej. W sumie byłoby 150 miejsc postojowych. Budowa miałaby kosztować około 7 milionów złotych.

<!** reklama>- Mam już własne pieniądze na ten cel - mówi Mirosław Piotrowski. - Jest też bank skłonny udzielić mi kredytu. Wykonane zostały badania geologiczne. Można budować. Budowa rozpoczęłaby się jeszcze w tym roku, a zakończyła w połowie przyszłego. Trzeba zacząć działać, bo pomysły władz miasta na budowę parkingów nie są realizowane i nie widać na to szans. A liczba miejsc parkingowych na starówce będzie się stale zmniejszać. Wszystko ładnie wygląda, ale planów biznesmena nie uda się zrealizować bez uregulowania kwestii gruntowych. Przy Nowym Arsenale ma on teren będący jego własnością, ale także ten od 1997 roku przez 10 lat dzierżawiony przez miasto. Chciałby umowę w tej kwestii przedłużyć. Albo kupić grunt.

Miasto na to się nie zgadza. Żąda od biznesmena wydania swojego gruntu.

- Warunki umowy z 1997 roku nie zostały przez pana Piotrowskiego zrealizowane - mówi Wiktor Krawiec, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta. - Miał uporządkować teren, a tego nie zrobił. Chodzi m.in. o zabezpieczenie ruin znajdujących się na miejskim terenie. - Rekonstrukcja ruin uległa zniszczeniu, gdyż wykonano ją z fatalnych materiałów. Nie były odporne ma mróz.

- Zacząłem już zabezpieczanie tych elementów. Jedna trzecia robót została już wykonana. Przerwaliśmy je ze względu na zimę - mówi Mirosław Piotrowski.

- Domagamy się wydania gruntu, a w związku z tym, że to nie nastąpiło, wydział prawny przygotowuje pozew do sądu - dodaje Wiktor Krawiec.