Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hali widowiskowo-sportowej przy Bema mają dość

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
6 grudnia, hala przy Bema: koncert Budki Suflera, 5,5 tys. gości; najdroższy bilet kosztował 120 zł, nie wszyscy chcieli dodatkowo płacić za parking
6 grudnia, hala przy Bema: koncert Budki Suflera, 5,5 tys. gości; najdroższy bilet kosztował 120 zł, nie wszyscy chcieli dodatkowo płacić za parking Sławomir Kowalski
Parkingowy horror mieszkańców z osiedli sąsiadujących z nową halą. Żeby nie stracić miejsca dla samochodu, muszą śledzić repertuar obiektu i w określonych godzinach zostać w domu.

- Sąsiedztwo hali to dla nas parkingowy koszmar, zajmijcie się tym tematem - prosi w liście do „Nowości” zdesperowany mieszkaniec osiedla przy ul. Bema.
[break]
Okazuje się, że duże imprezy, jak np. ostatni koncert Budki Suflera, które przynoszą zysk dla miejskiej spółki, dla okolicznych mieszkańców stają się utrapieniem.
Goście hali, którzy nie załapali się na darmowe miejsce postojowe przed halą, a nie chcą dodatkowo płacić za parkowanie w podziemiach, parkują na okolicznych uliczkach i gdzie się tylko da - na trawnikach, przejazdach.

Afisz czyli parkingowa rozpiska

- Mieszkam obok hali i odkąd działa jestem uzależniony od repertuaru obiektu, muszę śledzić afisz i nie ruszać się z domu, żeby goście obiektu nie zajęli mi parkingu - skarży się mieszkaniec.
Miejski obiekt widowiskowo-sportowy na 8 tys. miejsc to obecnie najbardziej eksploatowana sala w mieście. Niemal każdy weekend to impreza - sportowa albo kulturalna. Na urodzinach Radia Maryja było blisko 8 tys. osób, na Spółdzielczym Popołudniu 5 tys. osób. Na ostatnim koncercie Budki Suflera w sobotę, który przyciągnął 5,5 tys. osób, sąsiedzi stracili cierpliwość.
- Dlaczego próbuje się utrzymać halę naszym kosztem? - pyta torunianin w swoim liście.

600 miejsc? Za mało!

Parking przed obiektem liczy 200 miejsc postojowych, w środku jest kolejnych 446 miejsc, ale płatnych w trakcie imprez - 5 zł za postój bez względu na czas. Na Budkę Suflera najdroższy bilet na koncert kosztował 120 zł, ale w jego cenę nie był wliczony płatny parking w obiekcie.
Sprawdzamy i pytamy, jak miejska spółka rozwiąże coraz większy problem z parkowaniem gości hali w okolicy i czy uwolni płatne miejsca?
- Jeżeli organizator imprezy zechce wykupić miejsca na parkingu podziemnym, to jak najbardziej - mówi Joanna Posadzy, rzecznik miejskiej spółki, która innego pomysłu na rozwiązanie kłopotów okolicznych mieszkańców nie widzi. - Parking musi być płatny, bo jego utrzymanie kosztuje - spółka z opłat nie zrezygnuje.
W hali były już imprezy, kiedy organizatorzy wynajmowali parking, np. Spółdzielcze Popołudnie trzech toruńskich spółdzielni.
Wynajmowanie parkingu regułą nie jest, bo dla organizatora to dodatkowy koszt. Wczoraj nie udało nam się ustalić, dlaczego nie może być to obligatoryjne w przypadku dużych imprez, np. na 5 tysięcy osób.
Z organizatorami koncertu Budki Suflera wczoraj nie udało nam się skontaktować.
Problem z parkowaniem
Nie są to pierwsze parkingowe kłopoty przy hali widowisko-sportowej przy ulicy Bema. Okazuje się, że nawet jeśli mieszkaniec przezornie wykupi abonament parkingowy w nowej hali za 123 zł na miesiąc, to nie ma gwarancji miejsca. Podczas dużych imprez, jeśli nie zaparkuje odpowiednio wcześniej, na wolne miejsce się nie załapie. Chyba że wykupi znacznie droższy abonament, za 246 zł, z gwarancją koperty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska