MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Handlowcy chcą zwiększenia liczby punktów sprzedających alkohol w Toruniu

Małgorzata Oberlan
Pod wnioskiem o sprzedaż alkoholu w sklepie Freshmarket podpisuje się Marcin Ziarkowski
Pod wnioskiem o sprzedaż alkoholu w sklepie Freshmarket podpisuje się Marcin Ziarkowski Grzegorz Olkowski
W należącym do Żabki sklepie Freshmarket klienci podpisują się pod wnioskiem do Rady Miasta o zmianę uchwały z 1993 roku. W mieście jest tylko 100 sklepów z procentami.

Piątek, godzina 12. We Freshmarkecie przy ul. św. Katarzyny kupujących nie brakuje.
- Walczymy z systemem. Może chcą państwo nas poprzeć? - pyta sympatyczna ekspedientka.
Pokazuje pismo do radnych i karty z podpisami. Klienci chętnie składają autografy, wpisując też adresy.

Prohibicja po toruńsku

- Jest mi po drodze z pracy i chętnie kupiłabym tu butelkę wina na weekend - nie kryje pani Marta.
A mężczyzna w średnim wieku dorzuca kilka siarczystych określeń na sytuację w toruńskich sklepach. „Kompletna paranoja” i „prohibicja” to najdelikatniejsze z nich.

O co chodzi? O niewielką liczbę punktów, w których sprzedaje się mocniejsze alkohole. W tym roku i tak jak na Toruń jest rekordowo wysoka - wzrosła do 100. W porównaniu z taką Bydgoszczą jednak, gdzie jest ich 550, to niewiele. Zresztą Toruń wyróżnia się na tle wszystkich polskich miast.

To w 1993 roku radni uchwalili drastyczny limit punktów, w których sprzedawane będą trunki (chodzi o wszystkie o mocy wyższej niż 4,5 proc., oprócz piwa). Przez lata koncesji było 70-80. Kaganiec poluzowano w 2011 roku uchwałą, że do 2014 roku przybywać będzie po trzy nowe koncesje rocznie. I tak właśnie dobiliśmy do 100.

Walka o trzy nowe

- Sytuacja jest bardzo trudna, bo koncesji mało, a handel się rozwija. Na trzy nowe koncesje w tym roku wpłynęło aż 39 wniosków. Jeszcze nie rozstrzygnęliśmy, komu je przyznamy. W grudniu 2013 roku wydaliśmy trzy zezwolenia na sprzedaż alkoholu i wobec wszystkich wpłynęły odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Sprawy są w toku - informuje Krzysztof Kisielewski, dyrektor Wydziału Ewidencji i Rejestracji Urzędu Miasta.

Od wydawanych decyzji odwołują się i wielcy gracze, tacy jak Biedronka, i mniejsi. Niezadowolenie wśród handlowców jest duże.

Nie tylko kościół i szkoła

Dlaczego pozwolenia na sprzedaż wysokoprocentowych trunków nie dostał wspomniany Freshmarket przy ul. św. Katarzyny 7?
Dyrektor Krzysztof Kisielewski objaśnia, że najpierw pod uwagę były kwestie standardowe, czyli odległość tego sklepu od szkół, kościołów, przychodni lekarskich i innych ustawowo wymienionych obiektów.

- Już przy okazji tej analizy okazało się, że w promieniu do 200 metrów od sklepu znajdują się dwie szkoły (Zespół Szkół nr 10 i CKU), dwa kościoły (garnizonowy i pw. św. Jakuba), a także wojskowa przychodnia lekarska - wymienia dyrektor.

Następnie urzędnicy zastosowali tzw. kryteria dodatkowe, czyli zbadali nasycanie punktami sprzedającymi alkohol w okolicy i to, ile ich przypada na mieszkańców. I wyszło, że nasycenie jest duże. Wynik? Sklepowi wydania zezwolenia na sprzedaż alkoholi odmówiono.

Zgodnie z przepisami mieszkańcy mogą wnieść pod obrady Rady Miasta projekt uchwały, jeśli podpisze się pod nim przynajmniej 150 obywateli. Wszystko wskazuje na to, że tylu klientów złoży swój autograf.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska