Dwaj młodzi, utalentowani torunianie - Kamil i Michał Kalinowscy - zostali zawodnikami HC GKS-u Katowice. Na dobre rozpoczęła się więc rozbiórka drużyny, którą główny akcjonariusz spisał na straty.
<!** Image 3 align=none alt="Image 198454" sub="Kamil (pierwszy z prawej) i Michał Kalinowscy (drugi z prawej) przenieśli się na Śląsk [Fot.: Adam Zakrzewski]">Bracia Kalinowscy to według wielu ekspertów największe talenty toruńskiego hokeja. Tutaj się urodzili, tutaj stawiali pierwszego kroki na lodzie i zdobywali pierwsze medale młodzieżowych mistrzostw Polski w barwach Sokołów, ich macierzystego klubu. Fatalna sytuacja hokejowej drużyny seniorów i wycofanie Nesty Karaweli z rozgrywek PLH, a także brak perspektyw w najbliższej przyszłości, zmusił braci do wyjazdu z rodzinnego miasta. <!** reklama>
Formalności zostały dopełnione
- Wysłaliśmy wszelkie niezbędne dokumenty do Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Kamil i Michał zostają wypożyczeni do GKS-u Katowice - powiedział w poniedziałek Bolesław Remlein, trener koordynator Sokołów.
Obaj wspomniani hokeiści pozostają zawodnikami toruńskiego klubu młodzieżowego, ale na Śląsku występować będą przynajmniej do zakończenia obecnego sezonu.
- Wracamy do Torunia w marcu, przed mistrzostwami Polski juniorów. Mamy zamiar jeszcze raz sięgnąć po złoto w barwach Sokołów - powiedział Kamil Kalinowski, starszy z rodzeństwa.
20-letni Kamil i o rok młodszy Michał w drogę na Śląsku udali się w nocy z niedzieli na poniedziałek, aby zameldować się na popołudniowym treningu katowiczan. Chwilę później, w rozmowach z wiceprezesem Dariusz Domogałą, uzgodniono wszelkie formalności.
- Obydwaj zawodnicy są do dyspozycji trenera Jacka Płachty i będą mogli zadebiutować przed katowickimi kibicami w starciu z Zagłębiem Sosnowiec - poinformował przed wczorajszym meczem śląski klub.
Kilka innych ofert
Przenosiny do Katowic, to prawdopodobnie najlepsza decyzja dla obydwu toruńskich graczy, biorąc pod uwagę kiepską sytuację hokeja na lodzie w ich rodzinnym mieście.
- Miałem kilka innych propozycji, ale akurat z Katowic przyszła oferta, abym dołączył do drużyny razem z bratem - mówi Kamil. - Chciałem pomóc Michałowi, choć miałem jeszcze kilka innych wariantów (m.in. grę w Sanoku, Tychach, czy Jastrzębiu - przyp. red.). Zdecydowałem się HC GKS również dlatego, że grając w tej drużynie spędzę więcej minut na lodzie, niż w innych zespołach.
Mogło być ich trzech
Warto dodać, iż niewiele brakowało, aby w Katowicach występowało nie dwóch a trzech toruńskich graczy. Ofertę gry w GKS-ie otrzymał bowiem Przemysław Bomastek, kapitan rozwiązanej niedawno drużyny Nesty Karaweli.
- W ostatnich dniach rozmawiałem z Przemkiem kilka razy o tych przenosinach - dodaje Kamil Kalinowski. - Przemek ma jednak inną sytuację niż ja. Ma bowiem rodzinę, syna, dlatego postanowił pozostać w Toruniu.
Fakty
Punktowali dla Nesty
W obecnym sezonie Polskiej Ligi Hokejowej Kamil Kalinowski rozegrał 13 spotkań w barwach w Nesty Karaweli Toruń. Zdobył w nich siedem bramek (dwie inne, w meczu z Sanokiem, anulowano ze względu na wycofanie drużyny z rozgrywek) i zanotował trzy asysty.
Michał Kalinowski w 12 spotkaniach strzelił dla toruńskiej drużyny jednego gola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?