Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inna recepta na sukces

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Nikt nie chciał kupić wciąż niezagospodarowanego fragmentu młynów przy ul. Kościuszki w Toruniu, miasto postanowiło więc zamienić go na biura, korzystając z raczkującego partnerstwa publiczno-prywatnego.

Nikt nie chciał kupić wciąż niezagospodarowanego fragmentu młynów przy ul. Kościuszki w Toruniu, miasto postanowiło więc zamienić go na biura, korzystając z raczkującego partnerstwa publiczno-prywatnego.

<!** Image 3 align=none alt="Image 189598" sub="Młyn na Mokrem powstawał w trzech etapach. Najmłodsza jego część pochodzi z połowy XX wieku [Fot.: Adam Zakrzewski]">W środę, w toruńskim magistracie zostały otwarte koperty z ofertami firm, gotowych pomóc miastu w przetarciu ścieżek partnerstwa publiczno-prywatnego, które może zapewnić pomyślną przyszłość najmłodszej i wciąż jeszcze bezpańskiej części zespołu młynów na Mokrem. Przez kilka lat, dla fragmentu tej budowli położonego najbliżej ulicy Kościuszki miasto bezskutecznie szukało kupca.

<!** reklama>Pojawiały się głosy, by w związku z tym tą część młynów, pochodzącą z początku drugiej połowy XX wieku rozebrać. Ostatecznie magistrat postanowił jednak zagospodarować pomieszczenia tej części budynku wspólnie z inwestorem zewnętrznym. Według planów, mają tu powstać biura, na jakiś czas w całości lub częściowo, wydzierżawione później przez miasto firmie, która poniesie ciężar adaptacji budynku. Pierwszym krokiem na wciąż jeszcze w Polsce bardzo słabo przetartym szlaku partnerstwa publiczno-prywatnego, są poszukiwania firmy, która będzie miastu podczas całego tego zadania doradzać.

- Partnerstwo prywatno-publiczne dopiero u nas raczkuje, co zresztą w przypadku młynów widać. Sprawa nie jest aż tak bardzo skomplikowana, tymczasem wpłynęło tylko pięć ofert, cztery z Warszawy i jedna z Poznania - mówi Adam Zakrzewski, dyrektor magistrackiego Biura Obsługi Inwestora.

Członkowie komisji przetargowej sprawdzają teraz złożone oferty, jeśli nie będzie trzeba ich uzupełniać, w przyszłym tygodniu mają się zebrać, by wyłonić zwycięzcę przetargu.

- Jednocześnie z firmą pomagającą nam w przygotowaniu i realizacji projektu, szukamy już także tej, która będzie gotowa wejść z miastem w partnerstwo prywatno-publiczne - dodaje dyrektor Zakrzewski.

Wygląda więc na to, że młyny z Mokrego, choć stały opuszczone przez ponad dwie dekady, ostatecznie spotka znacznie lepszy los niż np. nieszczęsny Tormięs. Przypomnijmy, że najwyższa, zbudowana podczas okupacji część młynów jest właśnie przebudowywana na Centrum Nowoczesności oraz Inkubator Technologiczny. Pierwsza część nowej młyńskiej „wieży” ma być gotowa pod koniec tego roku.

Środkowa i najstarsza część budowli, będąca pochodzącym jeszcze z XIX wieku zalążkiem młyńskiego giganta, kilka tygodni temu została zaanektowana przez robotników, którzy rozpoczęli tu budowę Międzynarodowego Centrum Spotkań Młodzieży.

- Wykonawca przystąpił do pracy, w tej chwili we wnętrzach tej części budowli trwają konieczne roboty rozbiórkowe - mówi Marcin Maksim, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów Urzędu Miasta Torunia.

W trzeciej części kompleksu panuje jeszcze cisza. Miejmy nadzieję, że już niedługo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska