MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kanibalizm w oparach eteru

Ryszard Warta
Spotkały się „jedynka” z „trójką” na mijance. Ta pierwsza zjeżdża w dół, druga jedzie do góry. Brnąc dalej w tramwajową metaforę, to „trójka” zabiera coraz więcej ludzi, a z „jedynki” pasażerowie uciekają. Program I, sztandarowy kanał Polskiego Radia, w pierwszym kwartale 2007 roku spadł poniżej 13 proc. słuchalności. Tak źle jeszcze nigdy nie było.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Spotkały się „jedynka” z „trójką” na mijance. Ta pierwsza zjeżdża w dół, druga jedzie do góry. Brnąc dalej w tramwajową metaforę, to „trójka” zabiera coraz więcej ludzi, a z „jedynki” pasażerowie uciekają. Program I, sztandarowy kanał Polskiego Radia, w pierwszym kwartale 2007 roku spadł poniżej 13 proc. słuchalności. Tak źle jeszcze nigdy nie było. Przez rok „jedynka” zjechała z 14,9 do 12,9 proc. A „trójka”, skazywana przez wielu na radiowy margines, od dłuższego już czasu idzie w górę. Dziś ma całkiem niezłe, jak na tę stację, 6,6 proc. i rośnie dalej (wszystkie dane Radio Track SMG/KRC).

Czy to znaczy, że Krzysztof Skowroński, szef „trójki” to człowiek sukcesu, a Marcin Wolski, szef „jedynki” to partacz? Obu dyrektorów łączy tylko tyle, że zajęli swe stanowiska po tym, jak nowa ekipa przejęła media publiczne. Poza tym różni ich wszystko: wiek, styl, doświadczenie zawodowe. Skowroński ma dobrą szkołę nowoczesnego radia komercyjnego, które na początku lat 90. wywróciło do góry nogami polski rynek radiowy. Wolski: pisarz, kabareciarz, świetny satyryk, to człowiek o pokolenie starszy, związany od zawsze z mediami państwowymi.

<!** reklama right>Różni ich coś jeszcze - odmienne podejście do tradycji swych stacji. Skowroński zapowiedział, że nie będzie się ścigał ze stacjami komercyjnymi i postawił na radio dla inteligentów, silnie osadzone w „trójkowej” tradycji. Z Kaczkowskim, Niedźwieckim, „Powtórką z rozrywki”. Wagę symbolu ma powrót niepowtarzalnego Wojciecha Manna, prowadzącego piątkowe, poranne pasmo.

Wolski uznał, że „jedynkowa” tożsamość to balast i brud do „sczyszczenia”. Dlatego jakoś ostało się „Lato z radiem”, ale już bez Romana Czejarka, dlatego po dłuższych podchodach pozbyto się Tadeusza Sznuka - twarzy i głosu „jedynki”. Skowroński gra na przywiązaniu do dawnej „trójki”, Wolski podkreśla, że to, co było wcześniej to „be”. Jeżeli robi się taką rewolucję w stacji słuchanej głównie przez dojrzałego i starszego odbiorcę, niechętnego zmianom - to efekt musi być katastrofalny. I jest.

Ciekawe zresztą, czy nie ma tu przypadku kanibalizmu między dwoma kanałami spółki Polskie Radio. „Jedynki” słuchają ludzie, którzy niczego innego nie odbierają (są jeszcze tacy!), ci, którzy słuchali jej od zawsze oraz spora grupa 30-40-latków, którzy w pewnym momencie zatęsknili do radia, które nie tylko gra, ale także mówi, którzy mają serdecznie dość plastikowej, komercyjnej sieczki. Myślę, że teraz część tych ludzi odpływa do „trójki”.

I ja im się nie dziwię, bo nie ma nic gorszego niż nuda. Nawet w polityce. Policzyłem, kto w marcu gościł w „Sygnałach Dnia”: po 3 polityków LiD, PSL i Samoobrony, 4 z LPR, 6 z PO i... 28 z PiS, w tym czterokrotnie premier Jarosław Kaczyński. A, niestety, pan premier to nie pan Mann. Słuchaczy raczej nie przyciąga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska