Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmar z ulicy Olsztyńskiej wkrótce przed sądem

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Oskarżeni o zabójstwo są tymczasowo aresztowani
Oskarżeni o zabójstwo są tymczasowo aresztowani policja
Wypili piwo, które miał 45-latek, potem go skatowali. Uderzali gipsem i wałkiem do ciasta. 22 września w Sądzie Okręgowym w Toruniu ma rozpocząć się proces w sprawie tej bulwersującej zbrodni.

W niedzielę, 5 stycznia 2014 roku, około godziny 21.30 w odwiedziny do znajomych, mieszkających przy ulicy Olsztyńskiej w Toruniu, przyszedł 45-latek. Nie zastał ich, ale zauważył zaparkowany w pobliżu kompleksu budynków socjalnych samochód z młodymi pasażerami, którzy pili w nim alkohol.
[break]
Piwo i rozmowa
Zaczął z nimi rozmawiać, a że miał w torbie piwo, a w sobie ochotę na coś z procentami, został przyjęty do towarzystwa. Trunek 45-latka szybko wypito, a mężczyzna, niestety, po kilkudziesięciu minutach już nie żył.
Jak wynika z zebranych dowodów, bili go i kopali ci, którzy byli w tym samochodzie. Najpierw rękoma, nogami i gipsem, który miał założony na przedramieniu jeden z oskarżonych. Potem drugi pobiegł do domu po wałek do ciasta i nim zaczęto zadawać ciosy. Głównie w głowę.
- To właśnie obrażenia mózgu spowodowane uderzeniami były przyczyną śmierci mężczyzny - mówi Maciej Rybszleger, szef Prokuratury Rejonowej Toruń- Wschód, która prowadziła śledztwo w tej sprawie. - Jego twarz została zmasakrowana.
Trwało to z przerwami co najmniej dwie godziny. Oprócz dwójki siedzącej w aucie, w pobliżu pojawili się jeszcze dwaj kolejni młodzi mężczyźni, znajomi tych z auta. Ale nie pomyśleli o tym, aby wezwać pogotowie, tylko pomogli kolegom w przeniesieniu żyjącego jeszcze mężczyzny w bardziej odludne miejsce. Żeby nie rzucał się w oczy.
Po jakimś czasie znów po niego poszli i przenieśli z powrotem bliżej chodnika, bo dowiedzieli się, że ktoś widział, co się dzieje na ulicy i zadzwonił po pogotowie. Gdy przyjechał lekarz, na pomoc było już jednak za późno. To on wezwał policję.
Policjanci nie mieli większych kłopotów z zatrzymaniem pierwszego z podejrzanych. Był tak pijany, że spał w pobliskich krzakach. Ustalenie kolejnych było tylko kwestią czasu.
- Wszyscy czterej zatrzymani mieli na swoich ubraniach ślady krwi 45-latka - dodaje Maciej Rybszleger.
Grozi im dożywocie
20-letniego Bartosza P. i 16-letniego w momencie tej zbrodni Piotra W. oskarżono o zabójstwo. Piotr W., mimo młodego wieku, z powodu brutalnego przebiegu zbrodni będzie odpowiadał przed sądem jak dorosły. Obu grozi dożywocie.
Oskarżeni przyznają się do pobicia mężczyzny, ale ponoć podczas śledztwa nawzajem obciążają się winą. Każdy chce zmniejszyć swoją rolę w tym zdarzeniu. Dlaczego pobili 45-latka? Tego wytłumaczyć nie potrafią.
Zarzuty w tej sprawie postawiono także dwóm nastolatkom. 15 i 17- latek odpowiadać będą za pomocnictwo w zacieraniu śladów, czyli udział w przenoszeniu pobitego mężczyzny z miejsca na miejsce. Na ławie oskarżonych zasiądzie tylko 17-latek. Sprawę młodszego rozpatruje sąd rodzinny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska