Kto kala, kto gazuje,kto wymiotuje

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Od czasu, gdy redaktor Durczok, nieopatrznie, bo przy włączonej kamerze, przeprowadził legendarną rozmowę na temat czystości stołu, przy którym miał prowadzić główne wydanie „Faktów”, a który to mebel - jak się wyraził gospodarz programu - był „uj...ny farbą, czy nie wiem, czym”, nie mieliśmy tak soczystej teleawanturki między pracownikami TVN. Oto w paśmie porannym nowa gwiazda telewizji śniadaniowej Filip Chajzer, syn tego Chajzera, co i ja, i Państwo wiedzą, przedstawił prześmiewczy materiał o tym, jak przygotować news do serwisu informacyjnego na temat cen gazu.<!** reklama> Padło na gaz, ale temat mógł być dowolny, bo młody Chajzer całkiem dowcipnie i zupełnie niegłupio wyśmiał całą sztampę telewizyjnych newsów: że jak informacja jest o gazie, to pierwsze zdjęcia muszą koniecznie pokazywać faceta z kaskiem na głowie, zakręcającego zawór przy gazociągu, na następnej przebitce muszą być pieniądze, i że koniecznie trzeba złapać wypowiedź jakiegoś „zwykłego człowieka”, który wnosi jedynie element „ludzki” do materiału, ale z punktu widzenia jakości informacji jest kompletnie bez sensu, bo cóż ów biedny, zdybany na ulicy obywatel może sensownego powiedzieć na temat zawiłości geopolityki i trendów w światowym handlu surowcami energetycznymi? Może jedynie powiedzieć, że się cieszy, że coś ma być tańsze, co także nie wnosi nic ciekawego, bo przecież każdy lubi, gdy jest taniej. Na koniec tego pastiszu musiał być stand up. To przekleństwo telewizyjnych informacji, polegające na tym, że autor, stojąc przed kamerą - stąd ów stand up - wygłasza swój komentarz do tego, co przed chwilą pokazał. Wprawdzie rzadko już się zdarza, że dla zwiększenia oryginalności swego materiału reporterzy robią z siebie małpy, wygłaszając owe mądrości stojąc w wodzie, złażąc z kombajnu albo siedząc na czołgu, niemniej z reguły ani jest to śmieszne, ani dowcipne, ani zbyt mądre.

Materiał Chajzera juniora został wprawdzie zdjęty z YouTube, ale kto cierpliwy, ten w sieci filmik znajdzie. I pewnie ów materialik przeszedłby niezauważony, gdyby nie to, że Jarosław Kuźniar, syn tego Kuźniara, co i ja, i Państwo wiedzą, strasznie się tym materiałem przejął i ćwierknął na Twitterze, że - tu cytat - Hajzer (pisownia oryginalna - R.W.) zwymiotował do własnego gniazda.

Jak to było w tym przysłowiu, uderz w stół a nożyce się odezwą? No więc teraz, pozostając w kręgu przysłów polskich, gdy jeden pan z TVN robi satyrę na telewizyjne rutyniarstwo, a drugi pan z TVN bierze to do siebie i jeszcze to upublicznia, to który z tych panów jest owym ptaszkiem, który własne gniazdo kala?