Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto spotyka w mieście dzika

Justyna Wojciechowska-Narloch
Stado dzików, biesiadujące wśród bloków przy ul. Olsztyńskiej i przerażone sarny, wpadające na samochody w Kaszczorku - świadkami takich zdarzeń byli mieszkańcy Torunia.

Stado dzików, biesiadujące wśród bloków przy ul. Olsztyńskiej i przerażone sarny, wpadające na samochody w Kaszczorku - świadkami takich zdarzeń byli mieszkańcy Torunia.

Stanisław Kowalski chyba nigdy nie zapomni wystraszonej sarenki, która wpadła pod koła jego fiata punto. Kiedy jechał ulicą Turystyczną nagle zwierzę wyskoczyło z pobocza, uderzyło w maskę, stłukło reflektor i uciekło.

- Nie sądzę, żeby sarna wyszła z tego bez szwanku. Pobiegła dalej, bo była w szoku - opowiada mężczyzna. - Potem sarny widziałem w tych okolicach jeszcze kilkakrotnie. Jeżdżę tam już znacznie ostrożniej. <!** reklama>

Bardzo bliskie, ale znacznie mniej tragiczne spotkanie z dzikimi zwierzętami mieli też lokatorzy z osiedla przy ul. Olsztyńskiej. W poniedziałek odwiedziło ich stado dzików, liczące ok. 40 osobników. Zwierzęta szukały pożywienia.

- Ludzie wyrzucają resztki jedzenia, obierki od warzyw, nie zamykają śmietników. Dla dzików to darmowa restauracja - zżyma się starsza pani z bloku przy ul. Olsztyńskiej.

Nieproszonych gości na zlecenie miasta przepłoszył weterynarz, a władze apelują, by ich nie dokarmiać.

- Zwierzęta są usposobione łagodnie, ale szybko mogą się przyzwyczaić do łatwo zdobytego pożywienia - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia.

Rozwiązanie problemu saren z Kaszczorka nie będzie już takie proste. Żeby dostać się na łąki nad Wisłą, zwierzęta muszą pokonać dość ruchliwą ul. Turystyczną.

- Ta dolina jest dla nich naturalnym korytarzem ekologicznym, gdzie zwierzęta migrują. To ludzie stanęli im na drodze, urbanizując te tereny - przyznaje Szczepan Burak, dyrektor magistrackiego wydziału środowiska.

Działacze Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt zwrócili się do władz miasta o ustawienie w Kaszczorku znaków ostrzegawczych przed dzikimi zwierzętami. Chodzi szczególnie o okolice skansenu nad Drwęcą.

- To jedyny na razie sposób, by ostrzec kierowców i uratować życie zwierząt - mówi Ewa Włodkowska z TTOPZ.

Sprawę obiecali poprzeć dyrektorzy wydziału środowiska i zieleni oraz ochrony ludności. Ma się nią zająć specjalna komisja, działająca przy MZD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska