Kto jadąc z dalszych regionów Polski skojarzy, że węzeł autostradowy „Lubicz”, „Turzno” czy „Czerniewice” leży w sąsiedztwie Torunia?
<!** Image 3 align=none alt="Image 186883" sub="Węzeł „Lubicz” na autostradzie A1 już niedługo zmieni nazwę na „Toruń Wschód” Fot.: Adam Zakrzewski">Nie wspominając już o zagranicznych kibicach, którzy z pewnością gromadnie zawitają do nas na Euro 2012.
Te nazwy nie są nawet zgodne z rozporządzeniem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Trzeba je z mienić. Wszystko wskazuje na to, że tak się stanie, być może jeszcze w marcu.
Wspomniany dokument mówi, że „węzły drogowe oznacza się nazwami pobliskich miast lub miejscowości posiadających istotne znaczenie gospodarcze lub komunikacyjne, w szczególności tych, których liczba mieszkańców jest większa niż 100 tys.”.
Dlaczego nie załatwiono tej kwestii przed otwarciem toruńskiego odcinka A1?
Okazuje się, że sprawę nazw węzłów przespano, ale być może jedynie o kilka miesięcy, bo wszystko jest na dobrej drodze ku jej pozytywnemu rozwiązaniu.
- Od początku prac nad połączeniem Torunia z autostradą zwracaliśmy dyrekcji GDDKiA uwagę na nazewnictwo węzłów autostradowych i na drodze S10 w bezpośrednim sąsiedztwie miasta - mówił nam jeszcze w październiku ubiegłego roku Zbigniew Fiderewicz, wiceprezydent Torunia. - Nasze propozycje zmierzały ku temu, żeby na autostradzie węzeł Czerniewice nazwać „Toruń Południe” i dalej odpowiednio: węzeł Lubicz - „Toruń Wschód”, węzeł Turzno - „Toruń Północ”. Podobnie na przyszłej drodze ekspresowej S10. Węzeł Nieszawka chcemy nazwać węzłem „Toruń Podgórz”, a węzeł Kluczyki - „Toruń Kluczyki”. Korespondencja z GDDKiA w tej sprawie trwa od ponad dwóch lat.
<!** reklama>O los toruńskich postulatów wielokrotnie pytaliśmy w bydgoskim oddziale GDDKiA, ale rozkładano tam ręce.
- Już kilka miesięcy temu wysłaliśmy do centrali generalnej dyrekcji w Warszawie nasze, uzgodnione z lokalnymi władzami, propozycje - mówił za każdym razem Tomasz Okoński, rzecznik prasowy oddziału bydgoskiego GDDKiA. - Czekamy, tak jak i samorząd Torunia na ich zatwierdzenie. Gdy będzie w tej kwestii stosowne rozporządzenie, tablice z nazwami węzłów będą zmienione.
Całe szczęście, że we wniosku o zmianę nazw gotowych już węzłów podtoruńskich jest również postulat dotyczący dalszego przebiegu autostrady z Czerniewic do Kowala.
Zgodnie z nim węzły na budowanej obecnie A1 z Torunia dalej na południe będą już miały zgodne z cytowanym rozporządzeniem nazwy. Używane dziś „Odolion”, „Brzezie” i „Pikutkowo” zmienią się po otwarciu autostrady odpowiednio na: „Ciechocinek”, „Włocławek Północ” i „Włocławek Zachód”.
W sprawie coś drgnęło i zanosi się na to, że owo wielomiesięczne czekanie dobiega końca.
- W centrali Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad trwają prace nad wydaniem stosownego zarządzenia GDDKiA w sprawie nazw węzłów autostradowych - poinformowała nas wczoraj Urszula Nelken, rzeczniczka GDDKiA. - Wprowadzi ono zmiany w dotychczasowych nazwach węzłów drogowych, mające na celu ich ujednolicenie zgodnie filozofią używania nazw dużych, znaczących ośrodków miejskich wraz z wyznacznikami w postaci nazw np. kierunków geograficznych, wskazujących na usytuowanie węzła w stosunku do danego ośrodka miejskiego. Dokument ten zostanie wydany do końca marca 2012 r. po dokonaniu uzgodnień z Ministerstwem Budownictwa Transportu i Gospodarki Morskiej.
Warto wiedzieć
Rozszyfrowujemy węzły na autostradzie A1
- Budowany jeszcze węzeł „Czerniewice” ma się nazywać „Toruń Południe”
- Funkcjonujący węzeł „Lubicz” zmieni nazwę na „Toruń Wschód”,
- Węzeł „Turzno”, który dopiero zostanie podłączony do sieci dróg, to z kolei „Toruń Północ”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
