Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie, zejdźcie z drogi!

Małgorzata Chojnicka
Rozmowa z WIESŁAWEM CZAJKOWSKIM, listonoszem z Lipna, z okazji Międzynarodowego Dnia Listonoszy i Doręczycieli Przesyłek,.

Rozmowa z WIESŁAWEM CZAJKOWSKIM, listonoszem z Lipna, z okazji Międzynarodowego Dnia Listonoszy i Doręczycieli Przesyłek,.<!** Image 2 align=none alt="Image 206619" sub="Wiesław Czajkowski z Janiną Sieradzką, naczelnik Urzędu Pocztowego Lipno / Fot. Małgorzata Chojnicka">

Skąd pomysł, by zostać listonoszem?

Moim wyuczonym zawodem jest mechanik i przez trzy lata pracowałem w Państwowym Ośrodku Maszynowym w Łochocinie. Zostałem jednak listonoszem. Pracuję od 30 lat i przez ten czas nie zmienił się praktycznie mój rejon doręczeń. Od początku przemierzam drogi gminy Lipno. W tej chwili jest to 11 miejscowości z blisko 700 domostwami.

Może to niezbyt zręczne pytanie, ale czy lubi Pan swoją pracę?

Gdybym jej nie lubił, nie przepracowałbym w tym zawodzie aż 30 lat. Nie wyobrażam sobie innej pracy.

Co przysparza więcej problemów: stan dróg czy agresywne psy?

Z psami jest tak, że w przypadku zagrożenia listonosz może odstąpić od doręczenia przesyłki. Mnie to na szczęście nie spotkało. Chyba kiedyś było gorzej, bo listonosze jeździli motocyklami i rowerami. Teraz praktycznie każdy z nas ma samochód. Na wiejskich, bocznych drogach sprawdzają się tylko twarde samochody z dość wysokim zawieszeniem. Najgorzej jest zimą, ale w tym roku i tak nie można narzekać. Będzie ciężko, gdy przyjdą wiosenne roztopy. Latem jest naprawdę przyjemnie, bo niektóre wsie są malowniczo położone w lesie. Zimie też nie można odmówić uroku, tylko jazda jest wtedy trudna. W bagażniku zawsze mam łopatę, na wypadek, gdybym ugrzązł w śniegu.

Co jest najważniejsze w tej pracy?

Najpierw dokładne poznanie swojego rejonu. Docieramy w takie miejsca, że trudno się nawet dopytać o drogę. Codziennie pokonuję wiele kilometrów. Listonosz jest doręczycielem i kasjerem, a jeśli trzeba także mechanikiem. To odpowiedzialna praca, bo przesyłka musi na czas trafić do adresata w nienaruszona. Dostarczam również pieniądze i tu absolutnie nie mogę się pomylić.

Czy kilka lat temu doręczał Pan więcej listów?

Zdecydowanie tak. Teraz przeważają pisma urzędowe. Jest też stosunkowo dużo paczek, bo popularne stały się zakupy przez Internet. Mniej jest listów prywatnych i świątecznych kartek. Wysyłają je najczęściej ludzie starsi. Nadal mam adresatów, którzy wysyłają po 30 - 40 pocztówek i podobną liczbę otrzymują. Ale takich osób jest coraz mniej. Kiedyś doręczałem listy pachnące perfumami i z odciśniętymi całusami. Dzisiaj młodzież chyba bardziej lubi smsy i maile.

Cechy dobrego listonosza to&

Odpowiedzialność, sumienność i komunikatywność. Z ludźmi trzeba rozmawiać, ale także wysłuchać. Nie wyobrażam sobie, żeby nie zagadnąć starszej osoby o zdrowie. To zwykły, życzliwy gest, który nic nie kosztuje, a komuś może rozjaśnić dzień.<!** reklama>

A Pan pisze listy?

Teraz rzadko, ale gdy służyłem w wojsku pisałem do żony. Pamiętam, jak niecierpliwie czekałem na odpowiedź. A jak było przyjemnie czytać słowa, skreślone ukochaną ręką. Oboje do tej pory przechowujemy napisane wtedy listy. Przechowuję też otrzymane kartki świąteczne - nie mógłbym ich wyrzucić.

Jakie ma Pan hobby?

Lubię majsterkować i pracować w ogrodzie. Potrafię naprawić większość domowych sprzętów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska